Polscy piłkarze ręczni z igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro wrócili z ogromnym niedosytem. Choć, awansowali do strefy medalowej, co po zmianie trenera i przebudowie zespołu było wielkim sukcesem, to wrócili do domów bez medali.
Zawodnicy mocno przeżyli porażkę w półfinale po dogrywce z reprezentacją Danii i przegrany bój o brązowy medal z Niemcami. Po turnieju mówiło się, że kilku z naszych doświadczonych reprezentantów może skończyć z grą w kadrze. Tak też się stało. Jako pierwszy zrobił to Bartosz Jurecki.
- Zakończyłem swoją przygodę z reprezentacją Polski. Mecz z Niemcami w Rio de Janeiro był moim ostatnim dla reprezentacji. Szkoda, że nie udało się przywieźć medalu i zakończyć tej przygody z nim. Widocznie tak miało być. Jestem dumny, że mogłem przez tyle lat grać z orzełkiem na piersi. Myślę, że mogę być z siebie dumny. W każdym meczu dawałem z siebie wszystko - powiedział po przylocie do Polski Bartosz Jurecki.
Bartosz Jurecki w reprezentacji Polski zadebiutował w 2004 roku. Wywalczył z nią wicemistrzostwo świata w 2007 roku. Grał także na dwóch mistrzowskich turniejach, na których Polska zajęła trzecie miejsce (2009 i 2015). W zeszłym roku w Katarze został wybrany najlepszym obrotowym mistrzostw.