Wielki mecz w Tauron Arenie! Polska wygrywa z Francją!

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych dokonała czegoś niezwykłego. W obecności ponad 15 tysięcy widzów pokonała najlepszą drużynę świata Francję 31:25.

- Jeśli zagramy tak samo jak z Serbią i Macedonią, to nie będziemy mieli czego z Francją szukać i możemy zapomnieć o zdobyciu punktów. Mam nadzieję, ze dotychczasowa forma to był jednak chytry plan trenera Bieglera. Wierzę, że właśnie z mistrzami olimpijskimi odpalimy i zagramy super mecz. Kurczę, przecież mamy wspaniałych zawodników - niesamowitego Michała Jureckiego, Karola Bieleckiego, mojego brata Krzyśka czy Sławka Szmala. Naprawdę stać nas na pokonanie Francji i ja mocno w to wierzę - mówił przed meczem Marcin Lijewki, były znakomity reprezentacyjny rozgrywający.

Jego słowa okazały się prorocze, bo Polacy byli zupełnie inną drużyną w porównaniu z pojedynkami z Serbią i Macedonią. Biało-czerwoni od pierwszej minuty grali znakomicie i wszyscy na hali przecierali oczy ze zdumienia, że dyktują warunki gry z mistrzami olimpijskimi i mistrzami świata. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że pierwsze 23 minuty były najlepsze w wykonaniu biało-czerwonych odkąd trenerem kadry jest Michael Biegler.

Fantastycznie w mecz wszedł kapitan zespołu Sławomir Szmal, który błyskawicznie miał cztery obrony na koncie. Nie do zatrzymania był Karol Bielecki, czyli nasz bombardier, który dotychczas na Euro spisywał się słabo. Popularny "Kola" po zaledwie pięciu minutach miał trzy bramki, a Polacy wygrywali 4:1. Świetnie funkcjonowała również obrona, mieliśmy sporo przechwytów i dzięki nim mogliśmy zdobywać bramki z kontrataków. Potrafiliśmy również wyłączyć z gry największego asa Francuzów, najlepszego piłkarza ręcznego świata Nikolę Karabaticia - pierwszego i jedynego gola w tej części zdobył dopiero w 26. minucie! 180 sekund wcześniej konsternacja na trybunach, bo po trafieniu Bieleckiego Polacy prowadzili aż 14:7.

Niestety od tego momentu gra Polaków nieco się załamała, a podrażnieni rywale błyskawicznie zaczęli odrabiać straty. Wykorzystując błędy gospodarzy Euro zdobyli aż pięć bramek z rzędu. I dzięki temu w lepszych nastrojach mogli iść do szatni.

Drugą połowę podopieczni Michaela Bieglera już z Bartoszem Konitzem na środku rozegrania rozpoczęli fatalnie. Banalną stratę miał Jakub Łucak, a Kentin Mahe zdobył gola z kontry. To jednak ich nie załamało i wciąż dotrzymywali kroku znakomitym Francuzom. Dostali mocne wsparcie w bramce, bo Szmal wygrał pojedynki jeden na jeden z Danielem Narcissem i Valentinem Portem. Niesieni głośnym dopingiem kibiców, Polacy po trzech trafieniach z rzędu wygrywali 19:14. Za chwilę hala eksplodowała, bo Narcisse trafił tylko w poprzeczkę, a po świetnej kontrze Piotr Chrapkowski, który jest filarem obrony zdobył pierwszego gola w turnieju! Za chwilę fani głośno zaśpiewali Karol Bielecki, Karol Bielecki i Karol Karol, nap... Ale rozgrywający Vive Tauron Kielce wolał świetnie asystować na koła do Kamila Syprzaka i było 21:15 w 42. minucie.

Na szczęście dla polskich kibiców, ich ulubieńcy nie popełnili błędu z pierwszej połowy i nie mieli dłuższego przestoju. Cały czas grali bardzo dobrze, konsekwentnie w ataku pozycyjnym i mieli sporo szczęścia. Przemysław Krajewski zdobył przecudną bramkę z zerowego kąta z lewego skrzydła, po której nawet Thierry Omeyer, wybitny fachowiec na bramce był mocno zdziwiony.

Końcówka należała już zdecydowanie do Polaków i kibice mogli świętować. Już trzy minuty przed końcem odśpiewali głośno hymn narodowy, a tuż przed końcem dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy!

Do drugiej rundy mistrzostw Europy biało-czerwoni awansowali z czterema punktami zaliczonymi za zwycięstwa z Macedonią i Francją. Grupę I utworzyły trzy najlepsze zespoły z grup A i B, zaś grupę II - z C i D. Kolejnymi rywalami Polaków będą Norwegia (sobota 23 stycznia), Białoruś (poniedziałek 25 stycznia) i Chorwacja (środa 27 stycznia). Wszystkie spotkania w Tauron Arenie rozpoczynać się będą o godz. 20.30.

Polska - Francja 31:25 (15:12)

Polska: Szmal - Bielecki 9 (1), Syprzak 6, Krajewski 6, Lijewski 5, M. Jurecki 2, Chrapkowski 1, Konitz 1, Łucak 1, Daszek, Grabarczyk, Gliński, Gębala.

Francja: Omeyer -

Sędziowali: Raluy Lopez, Sabroso Ramirez (obaj Hiszpania). Widzów: 15000.

Przebieg - I połowa: 1:1, 4:1, 5:3, 8:3, 12:5, 14:7, 14:12, 15:12. II połowa: 15:13, 17:14, 20:14, 20:15, 21:16, 22:17, 23:18, 24:19, 25:21, 27:24, 28:25, 30:25.

Ich idol to... Michael Jordan. Ciekawostki o piłkarzach ręcznych

Zobacz wideo
Czy Polska zdobędzie mistrzostwo Europy?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.