Pilne! Koniec sezonu Grzegorza Tkaczyka

Grzegorz Tkaczyk z powodu kontuzji barku nie zagra już w tym sezonie. Oznacza to, że mecz z KIF Kolding prawdopodobnie był jego pożegnalnym w kieleckich barwach.

Były kapitan mistrzów Polski w meczu z Orlen Wisłą Płock doznał kontuzji barku. Z tym urazem grał w meczach z Duńczykami, ale przy każdym oddanym rzucie czuł olbrzymi ból. Jak na znakomitego zawodnika przystało, pomagał jednak kieleckiej siódemce. We wtorek będzie on operowany. - Przykro się dziś mecz oglądało z trybun i wszystko wskazuje na to, że tak już będzie do końca sezonu. Niestety potwierdził się dla mnie najczarniejszy scenariusz. We wtorek mam operację, bo mam zerwany mięsień nagrzebieniowy, a to oznacza przynajmniej sześć miesięcy przerwy w grze - mówi Grzegorz Tkaczyk portalowi kielce.sport.pl. Na pytanie, czy jest jakakolwiek szansa, że wróci wcześniej odpowiada. - Musiałby się zdarzyć jakiś cud podczas operacji. Pół roku przerwy to są słowa lekarza z Poznania i ja jestem przygotowany psychicznie na koniec sezonu - dodał Tkaczyk.

Popularnego "Młodemu" po sezonie kończy się kontrakt z Vive i według naszych informacji nie będzie on przedłużony. A więc mecz z Koldingiem mógł być ostatnim w jego wykonaniu w barwach kieleckiego klubu. - Chciałbym powiedzieć, że to nie był ostatni mój mecz w barwach Vive. Nie wiem, czy na końcówkę sezonu uda mi się wyleczyć. To wszystko zależy jak będzie przebiegać rehabilitacja. Mam nadzieje, że jeszcze będę miał szansę pożegnać się z kieleckimi kibicami grając na parkiecie - dodał Tkaczyk.

Jego uraz oznacza, że jednak nie pomoże reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy w Polsce. A wobec przedłużającej się rehabilitacji Mariusza Jurkiewicza, to właśnie on miał również prowadzić grę biało-czerwonych.

Więcej o:
Copyright © Agora SA