Początkowo Katarczycy zarządzili, że stacje, które nie chcą pokazać ceremonii zamknięcia, mają przerywać nadawanie od razu po finałowym meczu. Ale nadawcy, którzy nie zamierzali jej transmitować, wyrazili swoje ostre protesty. W końcu emir Kataru Tamim bin Hamad Al Thani dał telewizjom 20 minut na przeprowadzenie wywiadów i podsumowanie turnieju. Po tym czasie telewizje miałyby wygasić swoje studia i przerwać nadawanie.
Problem w tym, że stacje już wcześniej przeznaczyły w swoich ramówkach dwa razy lub nawet trzy razy dłuższy czas antenowy. I jeśli nie pokażą ceremonii zamknięcia, nie będą miały co z nim zrobić.
- Od początku byliśmy zmuszani do pokazania ceremonii zamknięcia. Chcą pokazać 50 minut propagandy swojego kraju i Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej. My nie chcieliśmy tego transmitować, chcieliśmy pokazać tylko wręczanie medali. Cała sytuacja jest bardzo dziwna i nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem. Nigdy nie musieliśmy kończyć nadawania w taki sposób - mówi dziennikowi "Sportbladet" Emir Osmanbegović, dyrektor w nordyckim SBS Discovery.
Finał między Francją i Katarem rozpocznie się o godzinie 17. Wcześniej - o 14.30 - wyjdą na parkiet reprezentacje Polski i Hiszpanii, które zmierzą się w meczu o brąz. Relacje z obu spotkań w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE na telefony.