MŚ piłkarzy ręcznych 2015. Polska - Rosja 26:25. Rojewski potrafi, Bielecki żyje, terminator Szmal [OCENY]

Andrzej Rojewski musiał i okazało się, że potrafi. Karol Bielecki pokazał, że wciąż ma się dobrze, gdy tylko Michael Biegler pozwolił mu wstać z ławki rezerwowych, a Sławomir Szmal znów na zimno załatwił rywali w piekielnie gorącej końcówce. W swoim trzecim meczu na MŚ w Katarze polscy piłkarze ręczni pokonali Rosjan 26:25. W środę Polska zagra z Arabią Saudyjską. Relacja na żywo w Sport.pl o godz. 17.

Zawodników oceniamy w szkolnej skali 1-6, gdzie 1 oznacza występ fatalny, a 6 - perfekcyjny.

BRAMKARZE:

Piotr Wyszomirski: 3+ Zagrał od początku, najpierw był solidny, a później zachwycający. W 15. minucie miał 47 proc. skuteczności! Szkoda, że z czasem było coraz gorzej. Pierwszą połowę skończył z jeszcze dobrą, 35-procentową skutecznością, ale w 49. minucie, gdy jego skuteczność spadła do 29 proc., na pomoc trzeba było wzywać Szmala.

Sławomir Szmal: 5 Nie wiadomo, dlaczego nie wyszedł w podstawowym składzie. Na boisku pojawił się na karnego Igropulo w 36. minucie, ale nie obronił. Wszedł na dobre na 11 minut przed końcem i - jak to "Kasa" - zakasował rywali. Szczytem mistrzostwa kapitana były jego dwie parady - na dwie minuty przed końcem, przy wyniku 25:25 i naszej grze w osłabieniu, zatrzymał rzucającego z koła Czipurina. A na 30 sekund przed końcem odbił rzut Atmana.

ROZGRYWAJĄCY:

Michał Jurecki: 3+ Długo grał bez głowy - rzucał na siłę, można było pomyśleć, że chce nie tyle zdobywać gole, co połamać blokującym go Rosjanom ręce. Rzucił trzy gole, na pewno przydawała się jego siła, ale częściej powinien zachowywać zimną krew.

Mariusz Jurkiewicz: 3+ Firmową akcją z nabiegiem, pójściem w jedną, a rzutem w drugą stronę dał nam gola 6:6 i nadzieję, że wraca do swojej formy. W sumie rzucił dwa gole, pokazał kilka typowych dla siebie zrywów, ale jeszcze wciąż jest zbyt nierówny.

Krzysztof Lijewski: 4 Zdobył gola na 1:1 po zejściu na prawe rozegranie i padając na parkiet po tym rzucie, doznał kontuzji barku. Przez uraz musiał opuścić boisko, wrócił tylko na dwa karne, które pewnie wykorzystał.

Karol Bielecki: 5 Zagrał od początku drugiej połowy. I, co nie dziwi, im dłużej grał, tym był lepszy. Współpracując z Wiśniewskim, pokazał, że warto współpracować ze skrzydłem. A bombami w sytuacjach wręcz beznadziejnych - rzut z 11. metra na 25:25 na trzy minuty przed końcem, gdy graliśmy w osłabieniu, czy wcześniej równie imponujący strzał na 20:20 - trzymał wynik.

Piotr Chrapkowski: 3 Wszedł w 20. minucie za Jureckiego i wyrównał na 8:8. W następnej akcji błysnął asystą do koła, do Jureckiego. Później grał praktycznie tylko w obronie, walczył, ale wciąż nie pokazuje, na ile go stać.

Andrzej Rojewski: 5 Z konieczności zastąpił Lijewskiego i choć zaczął bardzo źle, to ostatecznie - zasłużenie - przypadł mu tytuł najlepszego zawodnika meczu. W drugiej połowie momentami był rewelacyjny, a przez cały czas nie schodził poniżej poziomu, dzięki któremu koledzy widzieli w nim lidera. Sześć goli, świetna współpraca z Bartoszem Jureckim, z którym zna się z Magdeburga, branie na siebie odpowiedzialności w trudnych momentach - "Roje" pokazał to, o co trudno było go podejrzewać po meczach z Niemcami i Argentyną.

Michał Szyba: bez oceny Wszedł na chwilę za kontuzjowanego Lijewskiego, grał w obronie, ale zbyt krótko, by go ocenić.

SKRZYDŁOWI:

Przemysław Krajewski: 2+ Wykorzystał kontrę na 4:5, ale po chwili niepotrzebnie rzucał ze środka, a później był już coraz mniej widoczny i w efekcie jeszcze przed przerwą zszedł z boiska zastąpiony przez Wiśniewskiego.

Michał Daszek: 2+ Zmarnował kontrę przy stanie 6:6, ale w tej akcji zarobił rzut karny. Nie złapał podania od Michała Jureckiego w kontrze przy stanie 6:7, choć jakość tego podania nie była najlepsza. Ogólnie niewidoczny, dużo słabszy niż w poprzednich meczach.

Adam Wiśniewski: 5 Wszedł w 22. minucie przy stanie 8:8. Pierwszy rzut oddał dopiero w drugiej połowie - trafił na 15:15. W obronie bardzo pracowity, odcinał od podań Atmana. W końcówce wykorzystał kontrę na 23:24, a w 59. minucie, ze skrzydła, zdobył ostatniego gola meczu.

Robert Orzechowski: 2- Wszedł w 42. minucie za Daszka i pokazał się tylko raz, psując kontrę przy stanie 19:19 w 45. minucie. Zawiódł kolejny raz, jak w meczu z Argentyną, gdy tuż po wejściu na boisko w 58. minucie dostał dwuminutową karę.

OBROTOWI:

Bartosz Jurecki: 3+ Najpierw fatalnie przegrał z Bogdanowem pojedynek sam na sam, później po udanych akcjach zmarnował karnego, jeszcze przed przerwą po raz trzeci okazał się gorszy od bramkarza w pozornie prostej sytuacji. Po przerwie mylił się rzadziej, w sumie zdobył cztery gole, ale słono mogliśmy zapłacić za jego faul w ataku na trzy minuty przed końcem. Mimo wszystko wciąż najlepszy z naszych kołowych, dobrze współpracował z Rojewskim i Bieleckim, potrafił wywalczyć sobie pozycje.

Piotr Grabarczyk: 2 Głupia kara już w pierwszych minutach, po kolejnej "dwójce" w drugiej połowie pomagał drużynie tylko przez moment. Na plus przechwyt w 21. minucie przy prowadzeniu Rosjan 8:7.

Kamil Syprzak: 3 Wszedł w 25. minucie za Jureckiego. Niestety, nie umiał wywalczyć sobie pozycji, Jurecki musiał szybko wrócić. W drugiej połowie pomagał w obronie, a w ataku wykonał świetną robotę na minutę i 20 sekund przed końcem, gdy posłał na ławkę kar Ewdokimowa.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA