Polscy piłkarze ręczni na Niemców zawsze gotowi

- Ich awans do mistrzostw przy zielonym stoliku nie był w porządku - mówi o rywalach Karol Bielecki i od razu wiadomo, że o motywację Polaków w pierwszym meczu mundialu piłkarzy ręcznych w Katarze nie trzeba się obawiać. Polska - Niemcy w piątek o godz. 17, transmisja w TVP 2. Relacja na żywo w Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

14 czerwca 2014 roku mógł być jednym z najczarniejszych dni w historii niemieckiej piłki ręcznej. W Magdeburgu Polska pokonała gospodarzy 29:28 w rewanżowym meczu o awans do MŚ. A że tydzień wcześniej biało-czerwoni wygrali w Gdańsku 25:24, awansowali na mundial w Katarze. Przy okazji zwolnili z pracy szkoleniowca Niemców Martina Heubergera, bo jednej z najlepszych ekip świata minionych kilkunastu lat miało nie być na kolejnej z rzędu wielkiej imprezie.

Niespełna miesiąc później środowiskiem wstrząsnęła decyzja Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej (IHF) - Niemcy zagrają na mundialu zamiast Australii. IHF tłumaczyła, że Oceania formalnie nie należy do światowej federacji, a więc jej przedstawiciel nie może wystąpić w mistrzostwach. I dała dziką kartę Niemcom.

Mało tego, okazało się, że taki scenariusz rozważano jeszcze przed meczami z Polską. Ujawniła to stacja ARD, a trener Polaków Michael Biegler potwierdzał to niemieckim mediom. IHF dostało się ze wszystkich stron, ale decyzji nie zmieniła. I nie brakuje też głosów, że dobrze zrobiono. Bo przecież Bundesliga to najsilniejsza liga świata, wielkie zainteresowanie kibiców, mediów, a więc i wielkie pieniądze.

W lipcu losowanie przydzieliło Niemców do "polskiej" grupy D. Rozstawieni byli z szóstego, najsłabszego koszyka, bo przecież miała być w nim Australia. - Byłby lajtowy mecz na inaugurację, a tak trzeba się mocniej skoncentrować, bo z Niemcami będzie ciężko - mówił "Wyborczej" Artur Siódmiak, srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata z ekipy Orłów Wenty.

Co do tego nikt nie ma wątpliwości, że biało-czerwonych na otwarcie mundialu czeka bardzo ciężka przeprawa. I bardzo ważna. By myśleć o dobrym miejscu w Katarze, nie wystarczy wyjść z grupy, trzeba z niej wyjść z jak najlepszej pozycji. Faworytem grupy D są Duńczycy, można się spodziewać, że o drugie miejsce Polska będzie walczyć z Niemcami i Rosją.

Polsko-niemieckie pojedynki piłkarzy ręcznych są też wyjątkowe z innych powodów. Gros naszych kadrowiczów grało lub gra w Bundeslidze, w minionej dekadzie podbijali niemieckie kluby. - Nigdy na Niemców nie trzeba było nas specjalnie motywować - przyznaje rozgrywający Michał Jurecki.

To będzie też wyjątkowe popołudnie dla Andrzeja Rojewskiego, nowego nabytku w drużynie Bieglera. Urodzony w Wejcherowie rozgrywający Magdeburga zagra dziś pierwszy mecz o stawkę w reprezentacji Polski, choć w sierpniu tego roku skończy 30 lat. 11 lat temu zdobył z Niemcami mistrzostwo Europy juniorów, ale potem nie zdobył uznania u niemieckich trenerów kadry. Z okazji skorzystał Niemiec Biegler, namawiając Rojewskiego do gry w biało-czerwonych barwach.

To cenny nabytek - jest leworęcznym rozgrywającym i może na tej pozycji pomóc Krzysztofowi Lijewskiemu. Z kołowym Bartoszem Jureckim znają się jak łyse konie z gry w Magdeburgu. Szkoleniowiec ma dzięki niemu większe pole manewru na rozegraniu po kontuzji Bartłomieja Jaszki. Prawdopodobnie na środku rozegrania stanie Mariusz Jurkiewicz, ale niewykluczone, że szkoleniowiec zdecyduje się też na ustawienia z Michałem Jureckim lub Krzysztofem Lijewskim. Tym bardziej że ten ostatni przed laty grał już na środku w Bundeslidze.

Ostateczny skład na pierwsze mecze mundialu Biegler poda dziś rano. Do Kataru zabrał 18 graczy, ale zgłosić może 16. Zrezygnuje więc z jednego z trzech bramkarzy i z któregoś z mniej wykorzystywanych rozgrywających.

Kluczem do zwycięstwa będzie dziś wieczorem m.in. dobra gra w ataku oraz pozbawienie możliwości kontrataków szybkich jak błyskawica skrzydłowych Rhein-Neckar Löwen: Uwe Gensheimera i Patricka Groetzkiego. W składzie Niemców trudno szukać wielu nazwisk gwiazd minionej dekady, ale w ekipie islandzkiego trenera Dagura Sigurdssona są m.in. świetny bramkarz Silvio Heinevetter czy rozgrywający Steffen Weinhold i Stefan Kneer.

Ostatnio niemiecki zespół leży polskiej drużynie. Wprawdzie przegrywała z nimi towarzyskie potyczki, ale ostatni raz w meczu o stawkę uległa Niemcom niemal równo sześć lat temu na mistrzostwach świata w Chorwacji. - Mam nadzieję, że wygramy - stwierdził Robert Lewandowski, który przy okazji zgrupowania Bayernu Monachium w Dausze odwiedził w środę polskich piłkarzy ręcznych w hotelu Hilton. Niewykluczone, że dziś też usiądzie na trybunach 15-tysięcznej przepięknej, pachnącej nowością, otoczonej pustynią hali Lusail.

Hale do ręcznej, które wyglądają jak stadiony. Areny MŚ w Katarze

Więcej o:
Copyright © Agora SA