W meczu ze Słowacją nie zagrał Michał Jurecki, rozgrywający Vive Tauron Kielce, który narzeka na lekki uraz i jest oszczędzany przez trenera Michaela Bieglera. W składzie zabrakło też Piotra Wyszomirskiego, Bartłomieja Jaszki, Roberta Orzechowskiego, Przemysława Krajewskiego i Rafała Przybylskiego.
Polacy prowadzili już od samego początku spotkania. Pierwszą akcję Słowaków zatrzymał Szmal, a chwilę później po kontrataku pierwszy punkt dla reprezentacji zdobył Krzysztof Lijewski. Szybko odpowiedział Marek Kovacek i był remis 1:1. Kolejne dwie bramki zdobył Michał Daszek, ale po chwili Słoweńcy doprowadzili do wyrównania. Polacy byli stroną przeważającą ale po 22 minutach gry był remis 10:10. Wtedy Polacy powrócili do gry z kołem i gra w wykonaniu naszych reprezentantów wyglądała znacznie lepiej. Polacy zdobyli pięć bramek z rzędu i zakończyli pierwszą połowę prowadząc 15:10.
Druga połowa spotkania zaczęła się także od bramki dla Polski, a jej autorem był Chrapkowski. Słoweńcy ani przez chwilę nie zbliżyli się w drugiej połowie do Polaków i mecz zakończył się zwycięstwem naszych reprezentantów 28:20. Po wygranej ze Słowacją w następnym meczu reprezentanci Polski zagrają z Czechami, a potem z Węgrami.
Christmas Cup w Katowicach to dla podopiecznych Michaela Bieglera przedostatni sprawdzian przed styczniowymi mistrzostwami świata w Katarze. Turniej Christmas Cup będzie miał jeszcze jeden bardzo istotny dla Polski aspekt - jest tzw. test eventem (turniejem testowym) przed MEN's EHF EURO 2016, które w styczniu 2016 roku odbędą się w Polsce. Jedna z grup tego turnieju swoje mecze będzie rozgrywała właśnie w katowickim Spodku.
Plan turnieju:
29 grudnia 2014, poniedziałek:
godz. 18:00 - Węgry - Słowacja
godz. 20:30 - Polska - Czechy
30 grudnia 2014, wtorek:
godz. 16:30 - Słowacja - Czechy
godz. 19:00 - Polska - Węgry
Co to był za rok dla polskich kibiców! Powspominaj i wygraj 500 zł [KONKURS]