Zwycięzca rywalizacji zapewni sobie udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Katarze. Po pierwszym meczu bliżej awansu są Polacy, którzy na rewanż do Niemiec pojadą z jednobramkową zaliczką.
Początek meczu w Ergo Arenie był wyrównany do 11. minuty. Po golu na 4:4 z rzutu karnego Bartosza Jureckiego Polacy w kolejnych akcjach stracili aż cztery bramki z rzędu. Niemcy wykorzystali błędy biało-czerwonych, którzy słabo grali w ataku pozycyjnym i popełniali proste błędy. Niewiele pomogły czasy na żądanie trenera Michaela Bieglera, bo Polacy nadal byli nieskuteczni w ofensywie. Z kolei Niemcy kontrolowali mecz i do szatni zeszli z trzybramkowym prowadzeniem.
Po przerwie nastąpiła metamorfoza zawodników Bieglera. Po dziesięciu minutach gry Polacy wyszli po raz pierwszy na prowadzenie (16:15). Wówczas bramkę z dystansu zdobył Michał Jurkiewicz. Biało-czerwoni po kolejnych akcjach wygrywali już 19:16. Tym razem to Niemcy stracili rytm gry. Rywale dodatkowo nie wykorzystali gry w przewadze.
Jeszcze na cztery minuty przed końcem Polacy prowadzili 23:21, ale w końcówce Niemcy zdołali doprowadzić do remisu.
Z sześciu rzutów karnych wszystkie wykorzystał B. Jurecki, ale bohaterem biało-czerwonych został Jurkiewicz. Rozgrywający reprezentacji Polski strzelił zwycięskiego gola na sześć sekund przed końcem. Po czasie na żądanie Niemcy mogli jeszcze wyrównać, ale rzut z dystansu Holgera Glandorfa wybił Sławomir Szmal, który rozegrał bardzo dobre spotkanie.
Najwięcej goli dla Polaków strzelił Jurkiewicz (7), dla Niemców Michael Kraus (5).
Rewanż odbędzie się 14 czerwca w Magdeburgu.
Tomasz Tłuczyński dla Sport.pl wszystko o niemieckich szczypiornistach!
