- Szczerze mówiąc, niewiele wiemy o rywalach, ale nie ma innej opcji niż nasze zwycięstwo - podkreślali polscy piłkarze ręczni przed meczem z Arabią Saudyjską. I wyszło na to, że ta wiedza nie była im do niczego potrzebna. Bez problemu rozgromili swoich rywali.
Spotkanie zaczęło się zgodnie z przewidywaniami. Polacy szybko wyszli na prowadzenie 5:0. Pierwszą bramkę stracili dopiero w 10. minucie. Świetnie w bramce spisywał się Sławomir Szmal. Pełna kontrola meczu pozwoliła trenerowi Michaelowi Bieglerowi robić zmiany i ogrywać rezerwowych zawodników. Bardzo dobrze spisywali się Krajewski i Bartczak. Pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem Polaków 14:6.
W drugiej połowie niemiecki szkoleniowiec zdecydował się wprowadzić kolejnych rezerwowych. Na boisku pojawili się bramkarz Wichary, Bielecki, Syprzak czy Kubisztal. Cały czas zwiększaliśmy przewagę, a najwięcej bramek w meczu rzucili Bartczak i Orzechowski - po 5. Rywali raz po raz rozbijał też głodny gry Bielecki. Ostatnie 10 minut to już rozprzężenie w obu drużynach, przewaga Polaków wzrosła do 12 bramek, a obie drużyny nie przykładały już uwagi do gry w obronie. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Polaków 28:14.
Polacy po dwóch meczach zajmują drugie miejsce w grupie za Słowenią.
Dla Arabii Saudyjskiej to już szósty występ w finałach MŚ, najlepsze w historii miejsce to 19. lokata wywalczona w 2003 roku. Zespół rywali Polaków to brązowy medalista, a zarazem gospodarz ubiegłorocznych Mistrzostw Azji. Trenerem zespołu jest Chorwat Nenad Kljajic, mistrz olimpijski z Atlanty z 1996 roku. Jego cel nadrzędny to wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej do igrzysk w Rio, które odbędą się za 3,5 roku. Byłby to dla tej drużyny pierwszy start w historii na tej najważniejszej imprezie sportowej.
Pomeczową konferencję prasową po wygranym 28:14 meczu z Arabią Saudyjską zdominował temat kontuzji Mariusza Jurkiewicza, która okazała się poważniejsza, niż początkowo sądzono. - Wiele wskazuje na to, że straciliśmy nasz filar obrony - powiedział trener Biegler. Zawodnik przechodzi obecnie badania w szpitalu w Saragossie, kość śródręcza może być nawet pęknięta, wszystko wyjaśni się w najbliższych godzinach.