Rok temu Paweł Juraszek z czasem 22,50 zajmował 35. miejsce na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Teraz, poprawiając ten wynik o ponad sekundę (21,47) i bijąc rekord Polski, został piątym sprinterem świata.
Do trzeciego Banjamina Prouda z Wielkiej Brytanii zabrakło mu tylko 0,04 sekundy. Złoty medal zdobył Amerykanin Caeleb Remel Dressel (21,15), który wyprzedził Bruno Fratusa z Brazylii (21.27).
To największy sukces Juraszka w karierze. W tym roku zdobył jeszcze złoty medal na mistrzostwach Polski w Lublinie (21,68).