Była 67. minuta meczu Bayernu Monachium z Realem Madryt. Niklas Suele posłał precyzyjne długie podanie do Roberta Lewandowskiego, który popisał się bardzo dobrym przyjęciem. Polak wbiegł w pole karne i z łatwością minął wprowadzonego w przerwie meczu Javiera Hernandeza Carrerę, który zmienił Daniego Carvajala. Wicekapitan mistrzów Niemiec obrócił się w "szesnastce" i strzelił mocno przy słupku, nie dając szans Keylorowi Navasowi.
Dla Lewandowskiego była to druga bramka zdobyta podczas turnieju towarzyskiego International Champions Cup. Wcześniej Polak strzelił gola w meczu przegranym 1:2 z Arsenalem. Tym razem, z teoretycznie bardziej wymagającym rywalem, zespół prowadzony przez Niko Kovaca zaprezentował się już lepiej, wygrywając 3:1. Oprócz Lewandowskiego na listę strzelców po stronie Bawarczyków wpisali się Corentin Tolisso i Serge Gnabry. Dla Realu jedyną bramkę zdobył Rodrygo.
W meczu rozgrywanym w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu, nieoficjalny debiut w drużynie Realu, poza strzelcem gola Rodrygo, zaliczył sprowadzony z Chelsea Eden Hazard. Belg wybiegł w pierwszym składzie "Królewskich", ale został zmieniony w przerwie (Zinedine Zidane na drugą połowę wystawił zupełnie inny skład).