Lewandowski znajduje się ostatnio w bardzo dobrej formie, ale 2018 roku nie może zaliczyć do w pełni udanych. Przegrał z Bayernem rywalizację o triumf w Lidze Mistrzów, zaprezentował się też słabo na mistrzostwach świata. W dodatku skończył już 30 lat, co także poskutkowało spadkiem wartości na rynku - z 90 mln euro na 70 mln.
Ostatni raz jego wycena wynosiła tyle w lutym 2016 roku. Nie tylko Polak stracił na wartości. Jego klubowi koledzy także. Mats Hummels wyceniany jest teraz na 40 milionów euro (spadek o 15 mln), czyli tyle samo, co Thomas Mueller (spadek o 10).
W lipcu 2014 roku, gdy Lewandowski przechodził z Borussii Dortmund do Bayernu, był wart 50 mln euro. Transfermarkt.de najwyżej cenił jego umiejętności w kwietniu ubiegłego roku, gdy Polak był warty aż 90 mln euro. Duże spadki zanotowali także piłkarze z innych topowych lig. Sergio Ramos (30 mln euro, spadek o 20), Leo Messi (160 mln euro, spadek o 20) czy Alexis Sanchez (45 mln euro, spadek o 25).
Wartość Lewandowskiego spada, ale wciąż jest on jednym z liderów Bayernu. Do roli kapitana mistrzów Niemiec, zdaniem ekspertów, się jednak nie nadaje. - Nie wydaje mi się, żeby się do tego nadawał. To typowy napastnik, trochę samolubny. Dla niego pierwszą rzeczą, jaką widzi, jest cel, a drugą partnerzy na boisku - przyznał niedawno Christian Falk.