Kamil Wilczek miał bardzo imponującą końcówkę minionego sezonu. Chcąc pokazać się z najlepszej strony przed Adamem Nawałką, od lutego do końca sezonu ligowego zdobył 17 bramek. Były król strzelców Ekstraklasy znalazł się w szerokiej kadrze na mundial, ale ostatecznie zabrakło dla niego miejsca w samolocie do Rosji.
Mimo końcowego niepowodzenia i braku powołania na mistrzostwa świata Wilczek nie poddaje się i od pierwszych kolejek nowego sezonu chce pokazać nowemu selekcjonerowi, że dalej zasługuje na powołanie.
Tydzień temu na inaugurację sezonu ligowego Wilczek zdobył bramkę w meczu przeciwko Randers FC, dzięki czemu jego Broendby wygrało na wyjeździe 2:0. W miniony weekend Polak nie zwolnił tempa i również strzelił gola. Tym razem przeciwnikiem klubu Wilczka był Vejle BK (1:1). Goście zdobyli bramkę już w 8. minucie po goli Sousy, a reprezentant Polski wyrównał i jednocześnie ustalił wynik spotkania strzelając bramkę do szatni
To drugi gol Wilczka w tym sezonie ligowym. Biorąc pod uwagę wszystkie mecze w tym roku kalendarzowym, to Polak ma na koncie już 19 goli, zaliczając przy tym 22 występy w barwach klubu.