Ligue 1. PSG rozgromiło Bordeaux. Popis Neymara, godzina Lewczuka

PSG nie zwalnia tempa. Po pewnym pokonaniu Bayernu Monachium na arenie europejskiej, w lidze gwiazdy Unaia Emery'ego gromią. Dzięki znakomicie egzekwowanym przez Neymara stałym fragmentom gry z Bordeaux wygrały 6:2. Godzinę gry w Paryżu zaliczył Igor Lewczuk.

Koncert gry PSG rozpoczął się już w 5. minucie. Wtedy to niemal na 30. metrze boiska piłkę do rzutu wolnego ustawił Neymar. Po strzale Brazylijczyka stadion długo skandował jego imię. Neymar  uderzył mocno, a futbolówką zakręcił tak, że ta wpadła w samo okienko bramki gości.

Kolejnego gola po szybkiej akcji gospodarzy, na jeden kontakt, strzelił Cavani, notując swe ósme trafienie w Ligue 1 w tym sezonie. Bramkę dołożył też Thomas Meunier.

Najciekawsza sytuacja spotkania miała jednak miejsce pod koniec jego pierwszej połowy.

Neymar z karnego, Cavani z milionem?

Sędzia podyktował bowiem rzut karny dla wicemistrzów kraju. W obliczu ostatnich sporów na boisku i medialnej burzy, która wynikła po spięciu Neyamara z Cavanim podczas meczu PSG z Lyonem, wszyscy zastanawiali się czy to znowu Urugwajczyk podejdzie do piłki. Ustawił ją sobie jednak Neymar i pewnie wykorzystał jedenastkę.

Prawdopodobnie oznacza to, że prośby prezydenta klubu Nassera Al-Khelaifiego o znalezienie rozwiązania sytuacji, zostały spełnione. Działacze Paryżan mieli zaproponować swym dwóm gwiazdą, by podzielili między siebie karne i wykonywali je na zmianę. Ostatnio strzelał Cavani, teraz spróbował zatem Brazylijczyk. Cavani miał mieć obiecane, że jeśli zrezygnuje z części  karnych to na pewno dostanie milion euro premii, obiecanej za ewentualny tytuł króla strzelców. Być może Urugwajczyk właśnie stał się bogatszy. 

Lewczuk do gry

Karnego Neymara już z boiska obserwował Igor Lewczuk. Polski obrońca wszedł na murawę w 34. minucie spotkania, zmieniając mającego problemy zdrowotne, Youssoufa Sabaly’ego. Nie uchronił swego zespołu od gola Juliana Draxlera, który trafił na 5:1 tuż przed przerwą. Tuż po niej na listę strzelców u gospodarzy wpisał się jeszcze Kylian Mbappe. Wynik na 6:2 ustalił Malcom.   

Neymar mógł zakończyć spotkanie z hattrickiem. Na kilkanaście minut przed końcem nie wykorzystał sytuacji sam na sam. PSG w tym sezonie jeszcze w lidze nie przegrało i jest liderem tabeli. Bordeaux w Paryżu doznało pierwszej porażki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.