Ruch wokół Teodorczyka. Fenerbahce naciska, Anderlecht szuka alternatywy

Łukasz Teodorczyk podczas ostatniego sezonu na brak zainteresowania narzekać nie mógł. Do grona chcących pozyskać go klubów teraz jednak włączyło się Fenerbahce. Turcy mają mocną ofertę. Anderlecht wobec możliwej straty króla strzelców, też nie próżnuje.

O Teodorczyku w Belgii pisze się ostatnio sporo. Nie tylko dlatego, że w miniony weekend wystartowała tamtejsza Jupiler League, ale również w kontekście jego przyszłości i samego funkcjonowania gracza.

Belgowie zastanawiają się czy ten, który w poprzednim sezonie rozwiązał wszystkie problemu Anderlechtu teraz będzie zmartwieniem fanów drużyny. Pozostawiając na chwilę możliwy transfer, dziennikarze "La Dernier Heure" skupili się na tym w jakiej formie obecnie jest piłkarz. Chociaż swój duży artykuł zatytułowali "Wielki łowca, który nie potrafi zabić" to jego wydźwięk jest pozytywny. Mimo, że przez ostatnie 1000 minut, patrząc na wszystkie rozgrywki, Teo trafił tylko dwa razy, to cieszy się on zaufaniem trenera Rene Weilera.

Trenerskie wsparcie

Ten ponoć lubi też analizować inne statystyki, a one przemawiają za Polakiem. W
zremisowanym 0:0 meczu z Antwerpią dawny gracz Dynama Kijów był w grze przez pełne 90 minut. Wygrał wszystkie 4 pojedynki w defensywie i 11 starć w ataku. Górował w 10 z 17 akcji w powietrzu, oddał jeden celny strzał, dwa razy przestrzelił. Chociaż dziennikarze wypominają mu, że w jednej sytuacji zachował się zbyt egoistycznie, trener Fiołków szuka pozytywów. – Może raz, czy drugi dokonał złego wyboru, ale cięgle walczył o piłkę. Utrudniał życie rywalowi. Przeciwko takim zawodnikom jak on gra się trudno. Jestem z niego zadowolony – skomentował Weiler.

Być może zaufanie i wsparcie trenera to jedna z tych rzeczy, która ciągle przekonuje
Teodorczyka do gry w Brukseli. Piłkarz podkreślał, że w tym klubie i mieście czuje się
dobrze. Dobry kontrakt i sukces sportowy, czyli zdobycie korony króla strzelców oraz
mistrzostwa kraju, prawdopodobnie sprawiały, że nawet oferty napływające do niego z pięciu najmocniejszych lig pozostawały do tej pory bez odpowiedzi.

Teraz jednak jest kolejna. Tym razem znad Bosforu. Media tureckie w tym m.in. portal
Fotomac nazwisko Polaka odmieniają przez wszelkie przypadki i informują o pierwszych rozmowach w sprawie jego przenosin. Ponoć Teo mocno przypadł do gustu trenerowi Aykutowi Kocamanowi. Chce on zbudować swój atak w oparciu o Polaka i Hatema Ben Arfę, którego Turcy mają pozyskać w PSG.

Anderlecht stratę Teodorczyka ma z tyłu głowy. Belgowie na celownik wzięli Urosa
Djurdjevicia, 23-letniego napastnika Partizana Belgrad. Zawodnik grał wcześniej w Vitesse i Palermo, w Serbii jednak miał znakomity sezon. W 34 spotkaniach strzelił 28 goli. Tani nie będzie, klub z Belgradu oczekuje za niego 5 milionów euro. To może być jednak 1/3 kwoty, jaka po sprzedaży Teodorczyka wpłynie do klubowej kasy Belgów.

Transfery: Alvaro Morata najdroższym hiszpańskim piłkarzem

Więcej o:
Copyright © Agora SA