Piłka nożna. Ricardo Carvalho skazany za oszustwa podatkowe. Następni będą Ronaldo i Mourinho?

Siedem miesięcy więzienia i 140 tysięcy euro grzywny - to kary, jakie za za oszustwa podatkowe poniósł Ricardo Carvalho. Portugalczyk grający w lidze chińskiej przyznał, że postępował nieuczciwie w latach 2011-2012, kiedy był graczem Realu. Możliwe, że wkrótce ukarani zostaną jego rodacy - ciągle związany z Realem Cristiano Ronaldo i były trener tego klubu, Jose Mourinho

Carvalho nie pójdzie do więzienia, bo hiszpańskie prawo oszczędza skazanych na mniej niż 24 miesiące pod warunkiem, że to ich pierwsze wyroki.

Były obrońca Realu obecnie gra w klubie Szanghaj SIGP. Przed madryckim sądem 39-latek przyznał się do ukrycia 546 tys. euro dochodu ze sprzedaży praw do swojego wizerunku. Do oszukiwania urzędu podatkowego Carvalho wykorzystywał firmę zarejestrowaną na Wyspach Dziewiczych. Wymienioną kwotę piłkarz musiał zwrócić hiszpańskiemu fiskusowi.

Grając w Realu Carvalho korzystał z usług superagenta Jorge Mendesa. Menedżer podejrzewany o tworzenie dla swoich klientów mechanizmów pozwalających na unikanie płacenia podatków jest kojarzony też z takimi postaciami jak Cristiano Ronaldo, Jose Mourinho, Radamel Falcao, Angel Di Maria, James Rodriguez czy Pepe. Wszyscy wymienieni są podejrzewani o podatkowe oszustwa. 

Najpoważniejsze zarzuty usłyszał Ronaldo. Hiszpański urząd skarbowy twierdzi, że w latach 2011-2014 as "Królewskich" nie zapłacił w sumie 14,7 mln podatku od pieniędzy, jakie zarobił ze sprzedaży praw do swojego wizerunku. Zawodnik nie zgodził się na ugodę, czyli na wpłacenie wymienionej kwoty i poddanie się krótkiej karze więzienia (prokurator domaga się siedmiu lat pozbawienia wolności). W sierpniu dzienniki "Marca" i "AS" ujawniały fragmenty wyjaśnień, jakie składał Portugalczyk prowadzącej sprawę Monice Gomez Ferrer. - Patrzę pani w oczy i nie kłamię. Zapłaciłem cały podatek i nie wiem, co tu robię. Wielu rzeczy z tego wszystkiego nie rozumiem, skończyłem tylko sześć klas w szkole i świetnie znam się tylko na graniu w piłkę. Jeśli moi doradcy mówią „Cris, wszystko jest w porządku”, to ja im wierzę - miał mówić Ronaldo.

Na 3 listopada do Madrytu został wezwany Mourinho. Możliwe, że on będzie musiał oddać 2,9 mln euro, bo nieuczciwie rozliczał się w latach 2010-2013, kiedy był trenerem Realu.

W wojnie, jaką Hiszpanie wypowiedzieli sportowcom unikającym płacenia podatków skazanym z największym nazwiskiem jest na razie Lionel Messi. Za uniknięcie zapłaty 4,1 mln euro podatków Argentyńczyk został skazany na 21 miesięcy więzienia. Ale, tak jak w przypadku Carvalha, wykonanie jego kary zostało zawieszone.

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA