Polskiego bramkarza obserwowały największe kluby Europy! "Kosztowałby 10-12 mln euro"

Marcin Bułka w lipcu zamienił Chelsea na Paris Saint-Germain. Yvan Le Mee, menedżer polskiego bramkarza, przyznał, że 20-latka z Płocka obserwowały największe kluby Europy. - Gdyby nie był wolnym zawodnikiem, kosztowałby 10-12 mln euro - przyznał Yvan Le Mee.

Marcin Bułka jest jednym z najzdolniejszych polskich bramkarzy młodego pokolenia. Wychowanek warszawskiego klubu Escola Varsovia wyjechał do Anglii w 2016 roku i podpisał kontrakt z Chelsea. Tam chciał przebić się do pierwszego zespołu, ale transfer Kepy Arrizabalagi pokrzyżował mu plany. - Chelsea miała plan na jego karierę, a potem nagle pozyskała Kepę i podpisała z nim umowę aż na siedem lat. Po czymś takim Marcin nie chciał być już piłkarzem Chelsea - zdradził Yvan Le Mee.

Milik dogonił Bońka! Historyczny gol polskiego napastnika:

Zobacz wideo

Menedżer polskiego bramkarza zdradził również, że 20-latkiem z Płocka interesowały się największe europejskie kluby. - Marcin był obserwowany przez największe kluby w Europie. PSG to czołowa ekipa, a kiedy zaczęliśmy z nimi rozmawiać grali tam Buffon i Areola, dla Marcina możliwość pracy z nimi była czymś ekscytującym. Włodarze PSG zrobili dobry interes. Gdyby Bułka nie był wolny zawodnikiem, kosztowałby 10-12 mln euro - ocenił.

Polak jest w PSG trzecim bramkarzem. Przed nim w hierarchii są: Keylor Navas i Sergio Rico. - Takie były ustalenia, że Marcin będzie bramkarzem numer trzy. Przy takim obciążeniu klub musi mieć trzech bramkarzy na wysokim poziomie. A jeśli Marcin nie będzie grał, to może zostać wypożyczony do innego klubu z Ligue 1 - zdradził Yvan Le Mee.

Marcin Bułka zagrał w tym sezonie w jednym meczu pierwszej drużyny Paris Saint-Germain. Zachował te konto w spotkaniu z Metz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.