Legendarny Pele namaścił swojego następcę. Ale Kylian Mbappe musi zejść na ziemię

Kylian Mbappe tak jak Pele - w wieku 20 lat i kilku miesięcy cieszy się z trzeciego ligowego mistrzostwa. Ósmy tytuł PSG Francuz naznaczył hat-trickiem w meczu z AS Monaco. "Król futbolu" niedawno zresztą spotkał się z "księciem Paryża" i namaścił swojego następcę. Liczby i osiągnięcia obu panów sprawiają jednak, że Kylian - który do Pele bywa we Francji porównywany - może zejść na ziemię.
Zobacz wideo

- Przy nim człowiek czuje się taki mały – mówił o Pele 5 centymetrów wyższy Kylian Mbappe. Młodemu mistrzowi świata nie chodziło rzecz jasna o wzrost. Raczej o aurę jaką wokół siebie roztacza Brazylijczyk czy też o szacunek jakim powszechnie się cieszy. Z pewnością też o dokonaniami jakimi może się pochwalić. Jedna z największych nadziei francuskiej piłki, niedawno spotkała się z królem futbolu, a kilkanaście dni później znów została mistrzem kraju. PSG zapewniło sobie 8. w historii tytuł pieczętując go wygraną z AS Monaco 3:1. Mbappe strzelił w tym spotkaniu 3 gole. Pierwszy z nich na pewno przypadłby do gustu Brazylijczykowi, który też lubił na pełnej szybkości wyczyniać z piłką cuda w powietrzu. Po okazałym zwycięstwie w prestiżowym meczu wydawało się, że Mbappe specjalnie się niedzielnymi wydarzeniami nie emocjonował. Z boiska schodził z kamienną twarzą.

Trudno osądzić, które kwietniowe wydarzenie było dla niego ważniejsze. O rozmowie z Pele marzył od dziecka. Mistrzostwo Francji zdobył już po raz trzeci.

Najbardziej utalentowany francuski zawodnik, któremu PSG, za przedłużenie umowy proponuje 40 mln euro rocznego wynagrodzenia, jest nad Sekwaną często porównywany do Pelego. Gdyby jednak cofnąć się w czasie i zestawić go z 20-letnią brazylijską gwiazdą wygląda... blado. Na razie bardziej przypomina go swoją skromnością, a czesem boiskowymi ruchami niż magią liczb.

"To nie jest chwila jak każda inna”

Dlaczego urodzony w grudniu 1998 roku młodzian tak bardzo zachwyca się piłkarzem czarującym świat pół wieku temu?

- Jak byłem nastolatkiem sporo o nim słyszałem, więc postanowiłem sprawdzić na czym ta jego wyjątkowość polegała. Kiedy obejrzałem go w akcji pokochałem jego sposób poruszania się po boisku, swoistą elegancję i lekkość. Nawet na chwilę nie wyglądał jakby grą był zmęczony. Poza tym chłopaki z mojego pokolania zachwycali się Brazylią. Oczywiście mówię tu o tej nowszej generacji piłkarzy z Ronaldinho, Robinho, Ronaldo i Kaką na czele – tłumaczy Mbappe i przyznaje, że sam miał koszulkę Brazylii z napisem Ronaldinho na plecach. Legenda Pelego pokonywała natomiast kolejne epoki. Teraz na ścianie swojego mieszkania będzie mógł zawiesić replikę koszulki Brazylii z mundialu w 1970 roku z autografem Pelego, którą dostał na specjalnym spotkaniu. Może będzie wyeksponowana w lepszym miejscu niż medal za mistrza kraju?

- Dla niego byłbym gotowy pojechać gdziekolwiek. Do Brazylii czy na biegun północny – mówił 20 latek, który przyznał w rozmowie z “France Football”, że w przeddzień spotkania denerwował się i słabo spał. Poprosił organizatorów, by umożliwili mu z Brazylijczykiem pogawędkę w 4 oczy. Zarezerwowano na to 10 minut. Ich rozmowa ostatecznie trwała 4 razy dłużej.

- To nie jest chwila jak każda inna – przeżywał napastnik PSG, który 9 miesięcy temu na Łużnikach podnosił w górę Puchar Świata. Błyskotliwy gracz urodzony pod Paryżem pewnie m.in z

powodu triumfu na swym pierwszym mundialu czasem określany jest mianem francuskiego Pele. O Brazylijczyku mówi się „król futbolu”, Francuza czasem określa słowem „królewicz”. Zresztą te porównania prowokuje sam Pele.

- On mnie trochę przypomina – stwierdził w jednym z wywiadów i dużo dobitniej komplementował Mbappe w rozmowie z „France Football”.

- On może stać się nowym Pele. Nie rzucam tego od tak, żeby było miło. To nie żart – mówił 79 latek i dodawał już siedząc kilka metrów obok Mbappe w Paryżu.

- On jest inteligentny, szybki i nieprzewidywalny. W sekundę - tak jak kiedyś ja - potrafi znaleźć niekonwencjonalne rozwiązanie. Wielu graczy jest znakomicie wyszkolonych technicznie, ale najważniesze w stylu gry Mbappe jest to, że nikt nie wie, co on zrobi – mówił Pele.

Odzwierciedleniem słów Brazylijczyka była choćby jego akcja, po której zdobył swoją pierwszą bramkę dla PSG w starciu z Monaco.

225 goli vs. 93

Pele vs. MbappePele vs. Mbappe Sport.pl

 Opisowe porównania dwóch panów oraz miłe słowa Pelego o Mbappe działają na wyobraźnię. Jednak gdy spojrzeć na liczby, to te są dla mocno utytułowanego już Francuza słabe. Zarówno w reprezentacji jak i w klubie. Porównanie dotyczy osiągnięć obu napastników w wieku 20 lat i trzech miesięcy (w przypadku Mbappe przedstawia zatem liczby niemal do końca marca 2019 roku).

W wieku 20 lat i 3 miesięcy Pele miał na koncie 24 występy w reprezentacji, Mbappe 30 jednak ich efektywność jest nieporównywalna. Francuz w tych spotkaniach zdobył „zaledwie” 12 goli. Zaledwie bo ponad dwa razy częściej (26 razy) ze zdobycia bramki cieszył się Brazylijczyk. Obaj panowie w bardzo młodym wieku triumfowali natomiast w mistrzostwach świata. „Król futbolu” trzymając statuetkę w Sztokholmie był kilka miesięcy przed swoimi 18- urodzinami. Mbappe miał w Rosji 19 lat. Obaj trafili zresztą w finałowym meczu (Pele nawet dwukrotnie). Jeśli chodzi o osiągnięcia klubowe - te również zdecydowanie przemawiają na korzyść gracza z Ameryki Południowej. Ten w wieku 20 lat i trzech miesięcy miał już 188 meczów w lidze. Mbappe niewiele mniej (171) jednak to Pele strzelił w tych spotkaniach 225 goli. Francuz marne 93. Łatwość z jaką wykorzystywał sytuację i trafiał do bramki rywali budziła światowe uznanie. Zdobywał wtedy 1,2 gola na mecz, Mbappe z bramki cieszy się raz na dwa spotkania.

Klubowe osiągnięcia indywidualne obu panów też wypadają na korzyść Brazylijczyka. Pele był bowiem w tak młodym wieku czterokrotnym królem strzelców ligi. Mbappe prawdopodobnie w tym sezonie zdobędzie swą pierwszą strzelecką koronę (prowadzi w klasyfikacji snajperów Ligue 1 z 30 golami). Nota bene nigdy w historii Ligue 1 tak młody piłkarz nie zdobył w sezonie 30 bramek. Inne trofea już nieco trudniej porównywać, choć wypadają podobnie. Brazylijczyk, tak jak Francuz, trzykrotnie cieszył się z mistrzostwa kraju. Wygrał do tego jeden turniej. Mbappe triumfował w Pucharze Francji i Pucharze Ligi. Wygrał też Euro U19, jednak w czasach Pele, takiej rywalizacji nie było.

“France Football” obliczył ile goli musiałby do 34 roku życia strzelić Mbappe by dorównać osiągnięciu Brazylijczyka, który karierę kończył z liczbą 1025 trafień. Wyszło, że przez najbliższe 14 lat w każdym sezonie powinien pokonywać bramkarza rywali minimum 49 razy.

„Niech zostanie w PSG, ja nie musiałem opuszczać Santosu”

Pele o te swoje wyśrubowane rekordy był zresztą w Paryżu pytany. Stwierdził, że nie miałby nic przeciwko temu, by Mbappe dorównał jego osiągnięciu.

- Jak strzeli 1000 też będzie dobrze – uśmiechnął się Brazylijczyk. Wypowiedział się też w kwestii przyszłości Kyliana, a właściwie porównał ją do swojej historii.

- Chyba nie ma powodów, by opuszczał PSG. Jak będzie dalej robił to co robi, to i tak zostanie najlepszym zawodnikiem na świecie. Jeśli porównać to z moją historią, to ja by zostać najlepszym, nie musiałem opuszczać Santosu – stwierdził Pele, który w brazylijskim klubie grał przez 18 lat. Dopiero na ostatnie lata swojej kariery na chwilę założył koszulkę New York Cosmos.

Zdaniem Brazylijczyka Francuz jest podobny do niego nie tylko jeśli chodzi o osobowość i ruchy na boisku, ale też jest podobnym zjawiskiem socjologicznym.

- On symbolizuję nadzieję i dowodzi, że spełnianie marzeń jest możliwe. Nieważne są natomiast nasze korzenie, czy też status socjalny (Mbappe ma kameruńskie korzenie). Dla mnie klucz do sukcesu zawierają dwa słowa: pokora i pracowitość. To moje przesłanie do nowego pokolenia. Kylian to szybko zrozumiał – stwierdził Pele.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.