UEFA zareagowała w tak ostry sposób po tym, jak na działania PSG zdenerwowały się największe kluby, w tym Real Madryt, Bayern Monachium i Juventus. PSG latem kupiło Neymara za 222 mln euro oraz wypożyczyli z AS Monaco Kyliana Mbappe, którego wykupią po sezonie za 180 mln euro.
UEFA ostrzegła PSG ze złamanie przepisów nie będzie wiązało się jedynie z karą finansową. Wicemistrzowie Francji zostali objęci dokładnym nadzorem, który może skutkować wykluczeniem z pucharów nawet na kilka lat. Reakcja właściciela Nassera Al-Khelaifiego była bardzo zdecydowana. Jeszcze w trakcie trwania letniego okna transferowego na sprzedaż wystawiono aż ośmiu piłkarzy - Angela Di Marię, Javiera Pastore, Blaise'a Matuidiego, Lucasa Mourę, Juliana Draxlera, Hatema Ben Arfę, Serge Auriera oraz Thiago Silvę. Z tego grona ostatecznie odeszło zaledwie dwóch piłkarzy - Aurier do Tottenhamu za 25 mln euro oraz Matuidi do Juventusu za 20 mln.
Z tego względu duża część piłkarzy PSG jest niezadowolona. Wszyscy wiedzą, że Neymar jest największą gwiazdą zespołu, ale jego pozycja w klubie ma być nieproporcjonalna do jego osiągnięć. Zagrożenie zauważył również trener Unai Emery, który miał przekonywać władze klubu do zmiany strategii, bo ważne są nie tylko wielkie transfery, ale również atmosfera w szatni. Ta nie jest najlepsza. Dani Alves zaprosił piłkarzy na spotkanie w jednej z paryskich restauracji, ale według jednego z uczestników "atmosfera przypominała tę na pogrzebie".