Ojciec Krychowiaka dla Sport.pl: On chce wybrać jak najlepiej dla siebie i dla polskiej piłki

Z pierwszą drużyną PSG trenuje od początku sierpnia. Stara się skupić na tym, co teraz najważniejsze - optymalnym przygotowaniu do sezonu. Niebawem czekają go wyzwania w nowym klubie. Jak dowiedział się Sport.pl, prawdopodobnym kierunkiem wydaje się Mediolan. Transfer trochę trwa, ale pośpiech wskazany nie jest. "On chce wybrać jak najlepiej dla siebie, ale i dla polskiej piłki" - tłumaczy tata pomocnika, Edward Krychowiak, który zawirowania wokół syna też przeżywa.

Krychowiak szuka nowego klubu i walczy o dobrą formę. Tym pierwszym zajmują się jego menadżerowie. To drugie spoczywa na jego barkach. Warunki do treningów ma jednak znakomite. Od momentu powrotu pierwszej drużyny PSG z obozu w USA, Polak normalnie ćwiczy razem z Verrattim, Cavanim, a od ponad tygodnia także z Neymarem. Zdaje sobie sprawę, że w najbliższym sezonie nie będą to już jego koledzy z boiska, ale musi być fizycznie gotowy, by po znalezieniu nowego klubu, od razu być gotowym do gry

Festina lente

Proces transferu Krychowiaka to sprawa, która ciągnie się praktycznie od końca ostatniego sezonu ligowego, chociaż propozycje z dwóch mocnych lig Europy Krychowiak miał już zimą. Transfer nie stoi w martwym punkcie, bo defensywny pomocnik, dwukrotny triumfator Ligi Europy, to przy dobrej dyspozycji zawodnik, który swoją wartość ma. Wciąż budzi też zainteresowanie klubów z czołowych lig Europy. - Jeżeli różne zapytania o Grzegorza potraktujemy jak oferty to było ich dużo – przytakuje nam tata piłkarza.

Nantes, Lyon, Galatasaray, Valencia, czy nawet Chelsea, to ekipy, z którymi Polak łączony był w mediach. Z różnych przyczyn jednak  na razie go tam nie ma. W jednych przypadkach ze względu na brak jego zgody, w innych przez brak porozumienia i determinacji sprzedawcy i kupującego.

Sondując temat transferu Polaka odnieść można wrażenie, że gdyby chciał, to klub zmieniłby już dawno. Pamiętając jednak o sezonie w Paryżu, lepiej trzymać się zasady "fastina lente", czyli śpiesz się powoli. Gdy jedna decyzja waży o przyszłości, trzeba pomyśleć o wszystkim.

- Uwzględnić to, że są mistrzostwa świata, wiek Grzegorza, jego możliwości i warunki samej umowy. Do tego istotny jest przecież odpowiedni poziom sportowy. Ta decyzja jest ważna też przez wzgląd na kadrę. On chce wybrać możliwie najlepiej dla siebie i dla polskiej piłki – podkreśla tata zawodnika.

- Cel numer jeden to grać, a że każdy piłkarz ma swoje ambicje, to celem numer dwa jest grać w jak najlepszym klubie – dodaje z kolei osoba ze środowiska piłkarza.

„Nie jest mi lekko”

Reprezentacja to dla Krychowiaka sprawa priorytetowa. Teraz nie będzie jednak miał jednak okazji walczyć o eliminacyjne punkty w najbliższych meczach z Danią i Kazachstanem. Decyzję o braku powołania przyjął ze zrozumieniem. Adam Nawałka jest w stałym kontakcie ze wszystkimi swymi piłkarzami, rozmawia z nimi i wyjaśnia swe postanowienia. Zresztą jego zasady zna każdy.

- Grzegorz zawsze wiedział, że by grać w kadrze to trzeba grać w klubie. Tu się nie przyjeżdża na towarzyskie spotkanie, tylko by dać narodowej drużynie jakość – mówi ze zrozumieniem ojciec piłkarza. Jeśli Krychowiak będzie grał regularnie, jakość ma wrócić, a z nią powróci też kadra. Obecny gracz PSG występował w niej cyklicznie od 2014 roku. Krychowiak błyszczał u Nawałki jak błyszczał w klubie, wygrywał Ligę Europy, strzelając w jej finale gola. Ostatnie 12 miesięcy było jednak dla Polaka czasem futbolowych problemów.

- W tym temacie mi też nie jest lekko. Rodzice zawsze chcieliby dla swojego syna jak najlepiej. To dla nikogo nie jest komfortowa sytuacja. Przeżywałem już coś podobnego jak był w Bordeaux, ale wszystko się ułożyło. W życiu piłkarza jest jak w życiu człowieka, raz lepiej raz gorzej. Wierzę, że pod koniec sierpnia, po happy endzie będziemy wszyscy mieli weselsze miny – kończy szczerze pan Edward.

Mediolan za Paryż?

Jaki będzie happy end? Według naszych informacji jeszcze w poprzednim tygodniu najbardziej prawdopodobny dla Krychowiaka był kierunek włoski. Pomocnikiem już od czerwca mocniej zainteresowany był AC Milan. Rozmowy trwały, a sam zawodnik na początku sierpnia podchodził do przenosin do Mediolanu z większym entuzjazmem. Gra w 18-krotnym mistrzu Włoch i jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w rozgrywkach międzynarodowych na pewno byłaby dla niego sprawą prestiżową. Klub w tym roku został za 740 mln zakupiony przez Chińskich inwestorów i ma ambicje odzyskania dawnej pozycji na europejskiej arenie. W tym sezonie na transfery wydał już 190 mln euro, pozyskując m.in. Leonardo Bonucciego (42 mln), Andre Silvę 38 (mln) czy Andreę Contiego (25 mln). Jeśli chodzi o defensywnych pomocników to ich szeregi zasilił znany z Lazio Lucas Biglia. Piłkarz do połowy września nie będzie jednak grał przez uraz.

W poprzednim sezonie Milian zakończył zmagania w Serie A na szóstej pozycji. Teraz praktycznie zapewnił sobie udział w Lidze Europy wygrywając w pierwszym meczu ostatniej rundy jej eliminacji ze Szkendiją Tetowo aż 6:0.

Czy Krychowiak jedną stolicę mody zamieni na drugą? Do końca transferowego okna jeszcze niespełna dwa tygodnie. W tym czasie zdarzyć może się wiele. - Robimy swoje, zobaczymy gdzie będziemy 1 września – cedzą słowa osoby współpracujące przy transferze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.