28-letni Łukasz Teodorczyk został odstawiony na boczny tor już na początku sezonu przez trenera Igora Tudora. Do momentu zdymisjonowania Chorwata w listopadzie Polak nie zagrał nawet minuty. Zatrudnienie Luki Gottiego praktycznie nic nie zmieniło w tej kwestii. 52-letni włoski trener niezwykle rzadko korzystał z Polaka, który w sumie grał przez marne 32 minuty łącznie w sześciu meczach.
Polski napastnik łączony już był z Parmą i Besiktasem Stambuł. Najnowsze doniesienia mówią o zainteresowaniu ze strony Anderlechtu, gdzie Polak grał w latach 2016-18. W pierwszym sezonie wywalczył mistrzostwo i tytuł króla strzelców (22 gole). W kolejnym trafił do siatki 15 razy i wygrał Superpuchar. Łącznie Teodorczyk w barwach Anderlechtu zdobył aż 45 bramek i miał dziewięć asyst w 93 meczach. W lecie 2018 roku belgijski klub sprzedał Polaka do Udinese za 7 mln euro.
Anderlecht szuka nowego napastnika, który byłby konkurencją dla Kemara Roofe, zdobywcy sześciu goli w 13 ligowych meczach. Sam klub na razie nie potwierdził tych informacji, ale zdaniem dziennikarzy z Belgii przejście Polaka do Anderlechtu jest jak najbardziej możliwe.
34-krotny mistrz Belgii spisuje się bardzo słabo w obecnym sezonie i po 21 kolejkach zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli z 27 punktami na koncie.