To był kolejny słaby występ Krzysztofa Piątka w barwach Milanu. Reprezentant Polski w niedzielę otrzymał szansę od trenera Stefano Pioliego i rozpoczął wyjazdowy mecz z Parmą od 1. minuty. Ale skończył już w 63. (zmienił go Rafael Leao). Bez ani jednej dobrej sytuacji do strzelenia gola.
- Nie zrobił nic, zaliczył kolejny anonimowy występ, w którym na dodatek popełniał proste błędy i odbijał się od rywali. To już nie jest ten sam Piątek, co kiedyś - napisał fantamagazine.com, który ocenił występ Polaka na 5 (w skali 1-10). Równie nisko został oceniony przez serwis tylko Franck Kessie.
5,5 to najwyższa nota, jaką można znaleźć we włoskich mediach w kontekście Piątka. Tylko że portal tuttomercatoweb.com żadnego innego piłkarza Milanu nie ocenił niżej. - Starał się być aktywny i chętny do gry, ale to za mało. Pokazał się w pierwszej połowie, lecz praktycznie zawsze grał tyłem do bramki, nie tworzył zagrożenia - napisano w uzasadnieniu.
Kibicowski serwis MilanNews.it najgorsze noty za mecz z Parmą przyznał dwóm napastnikom, a więc Piątkowi i rezerwowemu Leao (5). - Miał problem z utrzymaniem piłki. Niby się pokazywał do gry, ale nie przynosiło to większego zagrożenia. W drugiej połowie zniknął - napisano o Piątku.
Jeszcze gorzej polskiego napastnika ocenił serwis calciomercato.com, który wystawił Piątkowi notę 4,5. - Milan ma duży problem, bo Piątek zaliczył kolejny słaby występ. Uczestniczył w grze powietrznej, ale po boisku poruszał się mało i źle. W dwóch sytuacjach spudłował - napisano w uzasadnieniu.
W niedzielę Milan już bez Piątka na boisku zdołał strzelić zwycięskiego gola. W 87. minucie uderzał Suso, pogubiła się obrona gospodarzy, a dobijał Theo Hernandez. Dzięki temu zwycięstwu zespół z Mediolanu awansował na 11. miejsce w tabeli. Parma jest wyżej - na 9. pozycji. Piątek zaś w tym sezonie w 14 meczach ligowych trafił tylko trzy razy. Cały czas spekuluje się, że nowym napastnikiem Milanu zostanie Zlatan Ibrahimović, który już nawet rzekomo rozpoczął negocjacje z klubem.