Po 13 kolejkach Serie A Napoli ma zaledwie 20 punktów i zajmuje dopiero siódmą lokatę. W dodatku od pięciu meczów nie może wygrać, a licząc Ligę Mistrzów od sześciu. W drużynie atmosfera jest daleka od radosnej.
Do szczególnego napięcia doszło po spotkaniu LM z Red Bullem Salzburg (1:1), po którym prezes Aurelio De Laurentiis nakazał piłkarzom wyjazd na karne zgrupowanie, ale ci się zbuntowali i wrócili do swych domów.
"La Gazzetta dello Sport" informuje, że piłkarze Napoli będą musieli zapłacić łącznie aż 2,3 miliona euro. W nieprzyjemnej sytuacji znalazł się Allan, który podczas dyskusji z synem prezydenta miał go odepchnąć. Brazylijczykowi zostanie potrącone z listopadowej pensji aż ćwierć miliona euro. Ale to i tak mniej, niż straci Lorenzo Insigne (350 tysięcy euro). Wśród 24 piłkarzy, którzy zostali ukarani znalazło się dwóch Polaków. Arkadiusz Milik zapłaci 90 tysięcy euro, a Piotr Zieliński 40 tysięcy. Ale obaj zawodnicy być może podobnie odczują tę karę, bo Milik zarabia 2.5 miliona euro rocznie, czyli ponad dwa razy więcej, niż pomocnik.
Włoscy dziennikarze twierdzą także, że w dwóch najbliższych oknach transferowych z klubem pożegna się kilku ważnych zawodników, takich jak: Kalidou Koulibaly, Allan, Insigne, Dries Mertens i Jose Callejon. Niepewna będzie także przyszłość Piotra Zielińskiego, który już od kilku miesięcy nie może się dogadać w sprawie nowego kontraktu.