Agent gwiazdy Tottenhamu o transferze do Napoli. "To możliwe". Problem dla Milika?

- Heung-min Son lubi Włochy, tamtejsze jedzenie i ludzi. Nie będzie łatwo wyrwać go z Tottenhamu, bo kosztuje dużo, ale kto wie, co się zdarzy w przyszłości - powiedział Thies Bliemeister, agent napastnika Tottenhamu, o potencjalnym transferze Koreańczyka do Napoli.

Korea Południowa liczy ponad 50 milionów mieszkańców, ale obecnie w Europie nie ma zbyt wielu wyróżniających się reprezentantów. W czołowych ligach grają m.in.: 30-letni Sung-Yong Ki (pomocnik Newcastle), 18-letni Kang-in Lee (pomocnik Valencii) czy 25-letni Chang-hun Kwon (zawodnik Freiburga) . Ale zdecydowanie najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem z Korei jest właśnie Heung-min Son, zwany "Azjatyckim Beckhamem". W swoim piłkarskim CV ma grę w Hamburgu i Bayerze Leverkusen, a od 2015 roku jest zawodnikiem Tottenhamu, z którym w minionym sezonie awansował do finału Ligi Mistrzów. Teraz wciąż jest ważnym zawodnikiem w zespole Mauricio Pochettino. W sezonie 2019/20, licząc wszystkie rozgrywki, zanotował 8 meczów, strzelił trzy gole i miał tyle samo asyst. Choć kontrakt Koreańczyka z angielskim klubem jest ważny jeszcze przez cztery lata, to możliwe jednak, że już wkrótce opuści Tottenham. Tak przynajmniej twierdzi jego agent.

- W przeszłości kontaktowałem się z Napoli, z dyrektorami, których nie ma już w klubie. Skorzystam z okazji i przy meczach z Salzburgiem w Lidze Mistrzów odświeżę kontakty. Jeśli chodzi o przejście Sona do Napoli, to czemu nie? W piłce wszystko może się zdarzyć. Son lubi Włochy, tamtejsze jedzenie i ludzi. Nie będzie łatwo wyrwać go z Tottenhamu, bo kosztuje dużo, ale kto wie, co się zdarzy w przyszłości - powiedział cytowany przez goal.com Thies Bliemeister, agent napastnika Tottenhamu.

Największym problemem w tej transakcji może być cena zawodnika, którego wartość szacowana jest na około 80 milionów euro. A przypomnijmy, że najdroższym transferem w historii Napoli było ściągnięcie Hirvinga Lozano za niespełna połowę tej kwoty.

Problemy Milika?

Polak w zeszłym sezonie był ważnym ogniwem drużyny (co można zobaczyć w poniższym materiale wideo), ale teraz przybyło mu konkurentów. Oprócz wspomnianego Lozano, w Neapolu zameldował się Fernando Llorente.

Zobacz wideo

Jeśli Son faktycznie trafiłby do Napoli, to Milik musiałby się obawiać o swoje miejsce w składzie. Son jest uniwersalnym piłkarzem, który w systemie 4-3-3 może grać na wszystkich ofensywnych pozycjach, ale ostatnio najczęściej występuje jako środkowy napastnik, czyli tam gdzie Milik.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.