Gwiazda Serie A na szczycie listy życzeń Napoli. Ancelotti pozwoli odejść Milikowi

Mauro Icardi znajduje się obecnie na szczycie listy życzeń Napoli - informuje "Corriere dello Sport". Jeśli Argentyńczyk trafi do drużyny Carlo Ancelottiego, Włoch ma pozwolić na odejście Arkadiuszowi Milikowi.

Mauro Icardi, który jeszcze w poprzednim sezonie pełnił rolę kapitana Interu, dziś znajduje się na wylocie z klubu. Nowy trener zespołu z San Siro, Antonio Conte, niemal od razu po objęciu posady stwierdził, że argentyński napastnik nie znajduje się w jego planach na kolejny sezon. Włoch rozgląda się za nowym napastnikiem, a Icardi szuka klubu, w którym mógłby liczyć na regularne granie.

Icardi przyjdzie, Milik odejdzie?

Jak poinformowało "Corriere dello Sport" Argentyńczyk jest na szczycie listy życzeń Napoli. Chociaż klub wciąż chciałby pozyskać m.in. Jamesa Rodrigueza z Realu Madryt, to właśnie Icardi stał się dla nich celem transferowym numer jeden. Giuseppe Marotta z Interu miał już rozmawiać na ten temat z Aurelio De Laurentiisem z Napoli. 

Jeśli Icardi rzeczywiście trafiłby do Neapolu, klub ze Stadio San Paolo musiałby liczyć się z wydatkiem około 60 mln euro. Zdaniem "Corriere dello Sport" przybycie Argentyńczyka sprawiłoby, że Ancelotti zgodziłby się na odejście Arkadiusza Milika.

Polak ma za sobą udany sezon. We wszystkich rozgrywkach wystąpił w 47 meczach, w których strzelił 20 goli i zaliczył 4 asysty. W samej Serie A zdobył 17 bramek, co pozwoliło mu znaleźć się w czołówce najlepszych strzelców ligi, za plecami Fabio Quagliarelli, Duvana Zapaty, Krzysztofa Piątka i Cristiano Ronaldo.

Bramki Milika można zobaczyć na poniższym wideo

Zobacz wideo

Mimo dobrych występów reprezentanta Polski, władze Napoli zespołu cały czas zastanawiają się nad jego przyszłością. Jak donosi Giovanni Scotto z dziennika "Il Roma", wcale nie jest pewne, że kolejny sezon spędzi w Neapolu.

Milion euro podwyżki dla Milika

Kontrakt Milika z Napoli jest ważny do czerwca 2021 roku. Obie strony prowadzą rozmowy w sprawie podpisania nowej umowy, ale wciąż nie osiągnęły porozumienia. I Scotto twierdzi, że coraz bardziej prawdopodobne jest, że nie osiągną, bo władze klubu nie chcą spełnić żądań Polaka. Przedstawiciele napastnika starają się wynegocjować podwyżkę do 3,5 mln euro rocznie (obecnie 2,5 mln euro), ale De Laurentiis uznał, że to zbyt wiele i poważnie rozważa sprzedaż zawodnika. Władze Napoli - według "Estadio Deportivo" - wyceniają Milka na 60 mln euro.

 
 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.