W ramach przygotowań do nowego sezonu Juventus rozegrał sparingowe spotkanie z Tottenhamem Hotspur w ramach International Champions Cup. Wojciech Szczęsny pojawił się na boisku na początku drugiej połowy, zmieniając w bramce Gianluigiego Buffona.
Do przerwy Tottenham Hotspur prowadził 1:0 po trafieniu Erika Lameli. Juventus prowadził jednak już po godzinie gry dzięki trafieniom Gonzalo Higuaina oraz Cristiano Ronaldo. W 65. minucie stan spotkania wyrównał Lucas Moura, a w 93. minucie Harry Kane zaskoczył Szczęsnego i przelobował go uderzeniem z połowy boiska! Polakowi niewiele zabrakło do tego, by odbić tę piłkę.
Do sytuacji z udziałem Szczęsnego odniósł w telewizji Sportitalia Lorenzo Amoruso. Były obrońca Bari, Fiorentiny i Glasgow Rangers stwierdził, że wina za utratę bramki nie leży całkowicie po stronie reprezentanta Polski: "Nie obwiniam Szczęsnego z jednego prostego powodu - w dzisiejszej piłce golkiperzy muszą wychodzić poza pole karne i skracać pole gry. Nie można kurczowo trzymać się linii bramkowej. Odpowiedzialność za strzelca leżała w tym przypadku na barkach Adriena Rabiota. Poza tym Szczęsny nie był aż tak bardzo wysunięty, a Kane miał po prostu szczęście. Od dłuższego czasu próbował strzelić w tym meczu bramkę i w końcu dopiął swego - ocenił Amoruso.
W ramach International Champions Cup 2019 Juventus zmierzy się jeszcze z Interem Mediolan (24.07) i Atletico Madryt (10.08).