Andre Silva wkrótce może wrócić do Milanu. Piłkarz przebywa obecnie na wypożyczeniu w Sevilli, ale wraz z końcem czerwca wygasa jego umowa z hiszpańskim klubem. Jeszcze niedawno wydawało się, że powrót do Mediolanu będzie niemożliwy, teraz jednak sytuacja się zmieniła, bo trenerem Milanu nie jest już Gennaro Gattuso. - Wrócę do Milanu, jeśli będę miał gwarancję gry w pierwszym składzie - przyznał kilka miesięcy temu Andre Silva.
Wiele wskazuje jednak na to, że nowym trenerem Milanu będzie Marco Giampaolo. Zdaniem włoskich mediów trener chciałby postawić na dwójkę napastników Piątek - Silva. Za nimi miałby grać ofensywny pomocnik Paqueta. Oni mają stanowić linię ofensywną w systemie 4-3-1-2.
Krzysztof Piątek kosztował Milan 33 mln euro plus bonusy, za to na Andre Silvę "Rossoneri" rok temu wydali 38 mln euro. Oczekiwania były równie wielkie. - Gdy zakończę karierę, Portugalia zostanie w dobrych rękach. Ma już znakomitego napastnika. To Andre Silva - naznaczył swojego następcę nie kto inny jak Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jednak nie podołał wyzwaniu. - Chodził po boisku jakby miał ciężar całego świata na swoich ramionach - mówił w rozmowie z "Bleacher Report" David Schiavone, dziennikarz "Forza Italian Football". Choć strzelał gole w Lidze Europy, to dostawał niewiele szans, a w Serie A strzelił tylko dwa gole.
Gennaro Gattuso nie chciał stawiać na Silvę, piłkarza o wielkich umiejętnościach technicznych, ale nieprzekonującego pod względem charakteru; wystawiał Patricka Cutrone, zadziornego i pracowitego napastnika, lisa pola karnego. Z tego względu Milan oddał Portugalczyka do Sevilli - licząc, że odzyska zainwestowane w niego pieniądze. Dlatego też "Rossoneri" zimą wydali prawie 70 mln euro na Piątka i Lucasa Paquetę; Gdyby Hiszpanie wyłożyli 39 mln euro (taka była klauzula odkupu), to ponad połowa z tych pieniędzy wróciłaby do kasy klubu.