To już pewne: Massimiliano Allegri pożegna się latem z Juventusem. Wśród potencjalnych następców Włocha wymienia się m.in: Maurizio Sarriego, Simone Inzaghiego, Didiera Deschampsa, Mauricio Pochettino i Pepa Guardiola. Mogłoby się wydawać, że tego ostatniego najtrudniej będzie zatrudnić, bo Hiszpan jest związany z Manchesterem City. Tymczasem włoska agencja prasowa twierdzi, że to właśnie Guardiola zmieni Allegriego.
AGI twierdzi, że Guardiola podpisze czteroletni kontrakt z Juventusem. Ma zarabiać aż 24 milionów euro rocznie, czyli kilka razy więcej niż obecny trener. Oficjalna prezentacja ma odbyć się 14 czerwca. Kilka dni temu Guardiola widziany był w jednym z mediolańskich hoteli, gdzie zameldował się także Fabio Paratici, dyrektor sportowy Juventusu. O tym spotkaniu informowały Radio Sportiva i Onda Cero. Doniesienia włoskiej agencji prasowej mogą wydawać się szokujące, ale przecież rok temu początkowo też prawie nikt nie wierzył, że mistrzowie Włoch ściągną Cristiano Ronaldo. Z drugiej strony Alessando Alciato ze Sky Sport poinformował, że z jego informacji wynika, że Juventus nie ma szans na sprowadzenie Guardioli.
- Pamiętajmy, że Pep lubi pracować w klubach maksymalnie trzy-cztery lata. Nie dłużej - mówi Pablo Zabaleta, były piłkarz Manchesteru City.
Guardiola rozpoczynał karierę trenerską jako szkoleniowiec Barcelony, z którą w latach 2008-2012 zdobył trzy mistrzostwa Hiszpanii oraz dwa puchary Ligi Mistrzów. Później przejął Bayern Monachium i przez trzy lata zdominował Bundesligę. Od lipca 2016 roku pracuje w City. W pierwszym sezonie mistrzostwa nie zdobył (wygrała Chelsea), ale w dwóch ostatnich uzbierał z nim łącznie 196 punktów, co jest historycznym osiągnięciem.