Była 58. minuta spotkania, Ciro Immobile posłał prostopadłe podanie do Joaqina Correi, który sprytnym strzałem pokonał Pepe Reinę. Lazio objęło prowadzenie, którego ostatecznie nie oddało już do końca spotkania, dzięki czemu awansowało do finału Pucharu Włoch. Krzysztof Piątek w trzecim meczu z rzędu nie wpisał się na listę strzelców. Jego forma zaniepokoiła włoskie media.
"Miał świetny start, ale znajduje się w gorszej formie"
- Piątek miał świetny start, ale teraz znajduje się w gorszej formie. Nie strzelił gola w żadnym z trzech kolejnych spotkań, ale trudno się temu dziwić. Być napastnikiem Milanu to trudna sprawa, bo trzeba liczyć na szczęście i na to, że któraś z piłek przypadkiem trafi w pole karne - napisali o grze polskiego napastnika dziennikarze "La Gazetta dello Sport". Prestiżowy włoski dziennik występ 23-latka ocenił na "5" w dziesięciostopniowej skali. - Mało widoczny i źle obsłużony. Zawsze dochodził do piłki jako drugi - dodał portal calciomercato.com, który przyznał Piątkowi taką samą notę, podobnie oceniając tylko Francka Kessiego i Suso, a także zawodników wchodzących na boisko z ławki rezerwowych.
"Piątkę" Piątek dostał także od włoskiego Eurosportu, który napisał: "W 90 minut oddał jeden strzał głową. Poza tym niewiele razy dotykał piłki. Winni są jego koledzy, którzy nie potrafią go wspierać, ale winny jest także on sam".
"Jedna z najtrudniejszych nocy"
- Polak przeżył jedną z najtrudniejszych nocy od przyjazdu do Mediolanu. Był odizolowany, niewiele razy był przy piłce i nie znalazł sposobu na wymknięcie się spod krycia Francesco Acerbiego - podsumował Simone Gambino z portalu goal.com, który - podobnie jak większość włoskich mediów - wystawił Piątkowi notę "5".
