Liga Mistrzów ucieknie Milanowi? Zespół Krzysztofa Piątka zremisował z beniaminkiem

Walka o czwarte miejsce w Serie A, gwarantujące grę w Lidze Mistrzów, przypomina wyścig żółwi. Jednym z nich jest AC Milan, który tym razem nie dał rady pokonać Parmy, czyli beniaminka ligi. Krzysztof Piątek znowu był osamotniony w ataku i nie mógł liczyć na wparcie kolegów z drużyny.
Zobacz wideo

Mijają kolejne tygodnie, ale obraz gry Milanu się nie zmienia. Choć spotkanie z Parmą toczone było w sobotnie popołudnie, to wydawało się jakby piłkarze grali w niedzielę po wielkanocnym śniadaniu. Gracze Milanu znowu byli ślamazarni i nie potrafili przedostać się pod bramkę gospodarzy. Krzysztof Piątek znowu był kompletnie osamotniony z przodu. Zmieniło to dopiero wejście Cutrone i Castillejo, którzy rozruszali Milan. W 70. minucie Suso dośrodkował w pole karne, a jego rodak popisał się ceną główką.

Trzy minuty później Piątek podał piłkę do Cutrone, który miał przed sobą pustą bramkę, ale kilka minut później sędzia gola jednak nie uznał. Powtórki wykazały, że chwilę wcześniej Polak był na minimalnym spalonym. Milan minimalnie przeważał, a Parma starała się groźnie kontrować. W 87. minucie rzut wolny na bramkę zamienił Bruno Alves. Mistrz Europy z 2018 roku zanotował swoje czwarte trafienie w tym sezonie, ale pewnie najpiękniejsze, bo jego strzał to murowany faworyt do miana "bramki kolejki". Później nie padła już żadna bramka i duża w tym zasługa Gigio Donnarummy, który świetnie bronił.

Jedno zwycięstwo w pięciu ostatnich meczach - oto bilans Milanu, który wciąż zajmuje czwartą lokatę w lidze, ale już w niedzielę, gdy inne drużyny rozegrają swoje mecze, może je stracić. Nawet szósta w tabeli Atalanta ma zaledwie trzy punkty straty. Parma jest trzynasta

Więcej o:
Copyright © Agora SA