Krzysztof Piątek miał grać w Napoli. Zespoły były już dogadane, zadecydowała pensja

Krzysztof Piątek miał zostać zawodnikiem Napoli, ale polskiego napastnika nie przekonała oferta pensji złożona przez prezydenta klubu Aurelio De Laurentiisa - tak historię transferu Polaka opisała "Corriere del Mezzogiorno".
Zobacz wideo

Krzysztof Piątek zamiast na San Siro mógł trafić do Napoli i być partnerem Arkadiusza Milika oraz Piotra Zielińskiego. Jak podają włoskie media, Genoa dogadała się już z klubem z Neapolu, które miało zapłacić za Polaka 25 milionów euro. O tym, że reprezentant Polski nie zagra w niebieskiej koszulce, zadecydowały kwestie związane z pensją.

Aurelio De Laurentiis, prezydent Napoli, chciał zaoszczędzić na kontrakcie Piątka. Napastnik Genoi otrzymał ofertę, zgodnie z którą miał zarabiać 600 tys. euro za sezon. Polak nie zgodził się na taką propozycję, więc podwyższono ofertę do 900 tys. euro.

Gdy to nie przekonało polskiego napastnika, do gry włączyli się działacze AC Milanu. Zaoferowali Genoi 35 milionów euro, a samemu napastnikowi dwa miliony euro za sezon, czterokrotnie przewyższające jego ówczesne wynagrodzenie.

Od przenosin na San Siro Piątek błyszczy formą, a włoskie media sugerują, że jego wartość od tego momentu wzrosła już co najmniej dwukrotnie. Polak zdobył już 21 bramek w obecnym sezonie Serie A i jest współliderem klasyfikacji strzelców wraz z Fabio Quagliarellą (Sampdoria).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.