Krzysztof Piątek skomentował debiut w AC Milan

- Debiut oceniam dobrze, utrzymywałem się przy piłce, byłem pod grą - przyznał Krzysztof Piątek po debiucie w barwach AC Milan. Dlaczego Polak nie rozpoczął meczu w wyjściowym składzie? Z drużyną trenowałem dwa razy. Dopiero wdrażam się w ten zespół. Jest dobrze, a będzie tylko lepiej - zapewnił Piątek.
Zobacz wideo

Krzysztof Piątek zadebiutował w barwach Milanu. Polski napastnik wszedł na murawę w 71. minucie zmieniając Patricka Cutrone. Piątek ożywił grę mediolańskiego klubu, miał nawet jedną szansę na zdobycie bramki. - Czego zabrakło? Dostałem trudne podanie, przyjęcie też nie było najlepsze. Wydaje mi się, że mogłem się szybciej złożyć do strzału - analizował Polak w rozmowie z dziennikarzem portalu WP Sportowe Fakty.

Krzysztof Piątek wyjaśnił, dlaczego mecz z Napoli rozpoczął na ławce rezerwowych. - Z drużyną trenowałem dwa razy. Dopiero wdrażam się w ten zespół. Jest dobrze, a będzie tylko lepiej - zapewnił. I dodał: - Przyszedłem tutaj żeby grać i cieszę się z tego debiutu, ale wiem, że jeszcze wiele przede mną i muszę coś zmienić, żeby było lepiej - powiedział po meczu z Napoli polski napastnik. Milan zremisował na własnym stadionie 0:0. Zespół Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego zajmuje drugie miejsce w tabeli Serie A. Milan jest czwarty.

35 milionów euro. Tyle Milan zapłacił za Krzysztofa Piątka, czyniąc go tym samym naszym najdroższym piłkarzem w historii. Który być może będzie jeszcze droższy, bo jeśli Milan w tym sezonie awansuje do Ligi Mistrzów, Genoa dostanie dodatkowe pięć milionów euro. - Te wszystkie kwoty, które padają teraz w mediach, są prawdziwe - potwierdza Tomasz Magdziarz. I odsłania kulisy transferu: - Milan obserwował Krzyśka od kilku miesięcy. Zresztą nie tylko Milan, bo po tym, jak Krzysiek wszedł z buta do ligi włoskiej - zaczął w niej strzelać gole jak z karabinu - zainteresowało się nim wiele klubów. - Real i Barcelona też? - dopytujemy. - Mega konkretów z ich strony nie było, ale wiedzieliśmy, że się interesują. Że skauci tych klubów są wysyłani do Włoch, by obserwować Krzyśka - mówi Magdziarz.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.