Bartosz Bereszyński przeniesie się do Turcji? Prezes klubu przyleciał na rozmowy do Włoch

Bartosz Bereszyński w styczniowym oknie transferowym może zmienić klub. Pozyskaniem reprezentanta Polski interesuje się m.in. Besiktas, którego prezes - zdaniem tureckich mediów - przebywa we Włoszech na rozmowach z szefami Sampdorii.
Zobacz wideo

Bereszyński ma za sobą bardzo udaną rundę w lidze włoskiej. W Serie A rozegrał 14 spotkań, w których zaliczył jedną asystę. Za swoje występy często był chwalony przez trenera, a także włoskie media.

Dobra gra sprawiła, że Bereszyńskim zainteresowało się kilka europejskich klubów, m.in. Besiktas, który aktualnie zajmuje 7. miejsce w tureckiej ekstraklasie. 

Jak poinformował portal haberturk.com, do Włoch, w celu przeprowadzenia negocjacji z władzami Sampdorii, przyleciał prezes Besiktasu, Fikret Orman. Dziennikarze wspomnianego serwisu zauważyli również, że Bereszyński zaobserwował w ostatnich dniach profil Besiktasu na Instagramie.

Besiktas to nie jedyny klub, który interesuje się pozyskaniem Bereszyńskiego. W ostatnich tygodniach w kontekście możliwego transferu mówiło się także o najsilniejszych włoskich klubach: Interze, Romie czy Napoli.

Transfer? Wcale nie jest powiedziane, że zostanie we Włoszech

Branżowy portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 11 mln euro. Ale wycena to jedno, rzeczywistość - drugie. A ta jest taka, że Bereszyński kilka miesięcy temu przedłużył umowę z Sampdorią aż do 2023 r. - Jestem już przygotowany na transfer do lepszego klubu, ale nie ma mowy o żadnej stagnacji. W Sampdorii cały czas się rozwijam, mamy fajną drużynę i jeszcze wiele do wygrania - powtarza piłkarz, który nie ukrywa, że jeśli już, najchętniej przeniósłby się do ligi angielskiej.

- Od dziecka kibicuję Manchesterowi United. Ale interesuję się też całą ligą. Zawsze wzbudzała we mnie największe emocje, do dziś oglądam ją regularnie. Dlatego fajnie byłoby przenieść te emocje na jeszcze wyższy poziom. Poczuć je na własnej skórze. Regularnie przeżywać atmosferę piłkarskiego święta, która panuje w Anglii i która tak mi się podoba - mówi Bereszyński.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.