Transfery. AS Roma i SSC Napoli chcą pozyskać Bartosza Bereszyńskiego

Bartosz Bereszyński zimą ma zmienić klub. Według informacji włoskich mediów polskim obrońcą Sampdorii Genua poważnie zainteresowane są AS Roma i SSC Napoli.

To w zasadzie nic nowego, bo oba kluby wyrażają zainteresowanie Bereszyńskim od roku. Ale o ile wtedy nie doszło do żadnych rozmów, o tyle teraz - jak informuje tuttomercatoweb.com - mają pojawić się konkrety. - Gram w takiej lidze, w takim klubie, że jeśli ktoś będzie chciał mnie zobaczyć, to z łatwością zobaczy. I jeśli będzie chciał kupić, po prostu kupi. Wyłoży 10, a może 12 mln euro, bo za mniej Sampdoria mnie raczej nie sprzeda - mówił Bereszyński na początku września.

Transfer? Wcale nie jest powiedziane, że zostanie we Włoszech

Branżowy portal transfermarkt.de wycenia Polaka właśnie na 12 mln euro. Ale wycena to jedno, rzeczywistość - drugie. A ta jest taka, że Bereszyński kilka miesięcy temu przedłużył umowę z Sampdorią aż do 2023 r. - Jestem już przygotowany na transfer do lepszego klub, ale nie ma mowy o żadnej stagnacji. W Sampdorii cały czas się rozwijam, mamy fajną drużynę i jeszcze wiele do wygrania - powtarza piłkarz, który nie ukrywa, że jeśli już, najchętniej przeniósłby się do ligi angielskiej.

- Od dziecka kibicuję Manchesterowi United. Ale interesuję się też całą ligą. Zawsze wzbudzała we mnie największe emocje, do dziś oglądam ją regularnie. Dlatego fajnie byłoby przenieść te emocje na jeszcze wyższy poziom. Poczuć je na własnej skórze. Regularnie przeżywać atmosferę piłkarskiego święta, która panuje w Anglii i która tak mi się podoba - mówi Bereszyński.

Bereszyński trafił do Włoch z Legii Warszawa na początku 2017 r. Sampdoria zapłaciła wówczas za niego 2 mln euro. W obecnym sezonie zagrał w 13 ligowych meczach i jednym w Pucharze Włoch. - Co najbardziej poprawiłem we Włoszech? Zdecydowanie pojedynki w obronie - odpowiada bez wahania Bereszyński. I wyjaśnia: - Jak grałem wcześniej w Legii, to często tego bronienia za dużo nie było, musiałem więcej atakować. W Sampdorii jest odwrotnie. Obrońca musi przede wszystkim spełniać zadania w defensywie - walczyć, dobrze się ustawiać i przechwytywać piłkę. To właśnie poprawiłem. Pod tym względem zrobiłem duży progres.

Bartosz Bereszyński zachwyca we Włoszech. "Mogą zażądać 20 mln euro"

Polak praktycznie od razu po transferze wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Myślę, że Sampdoria sprzeda go latem przyszłego roku. Jego wartość będzie zależała od tego sezonu. Jeśli nadal będzie tak się prezentował, to Sampdoria może zażądać za niego 20 mln euro. Latem chciała 12-15 mln, ale cena wzrośnie - uważa Montaldo. Zdaniem Pagano Sampdoria może go sprzedać za 10-15 mln euro, w zależności od liczby ofert. - Prawdopodobnie odejdzie. Myślę, że pasuje do średniaków z aspiracjami, takich jak Sampdoria, a nie czołowych klubów - twierdzi włoski dziennikarz Lorenzo Montaldo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.