Na początku października Genoa zwolniła Davide Ballardiniego. Zespół pod jego wodzą nie zachwycał, ale tragedii nie było. Włoch zostawił drużynę, gdy ta zajmowała 11. miejsce, ale ze stratą jedynie czterech punktów do trzeciego miejsca. Genoa miała także jeden mecz zaległy do rozegrania.
Ballardiniego zmienił Ivan Jurić, ale nowy szkoleniowiec wcale nie polepszył sytuacji. Genoa Juricia rozegrała siedem meczów i ani jednego nie wygrała. Trzy razy zremisowała i aż cztery spotkania przegrała. Na domiar złego zaciął się także Krzysztof Piątek. Polak miał piorunujący początek sezonu, bo strzelił aż 9 goli w 7 meczach, ale w ostatnich siedmiu spotkaniach zdobył zaledwie jedną bramkę,
Portal ansa.it twierdzi, że Juriciowi zostały dwa mecze na uratowanie posady. Przyszłość Juricia rozstrzygnie się po dwóch najbliższych meczach Genoi. W czwartek w IV rundzie Pucharu Włoch zmierzą się z III-ligową Virtus Entellą, a w niedzielę ze SPAL, drużyną Thiago Cionka. Jurić musi wygrać oba spotkania, aby utrzymać posadę. Liderem Serie A jest Juventus.
Prezes Napoli - Aurelio De Laurentiis - chce już zimą zapewnić klubowi transfer Krzysztofa Piątka. Do walki o reprezentanta Polski włączyć się może jednak AS Roma.