Liga Mistrzów. Manchester United - Juventus. Mistrzowie Włoch z kompletem zwycięstw

Deklasacja, tak najlepiej opisać grę Juventusu na tle Manchesteru United w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie Stara Dama nieco spuściła z tonu, ale i tak kontrolowała mecz. Drużyna Massimiliano Allegriego potwierdziła, że jest w ścisłym gronie faworytów do wygrania Ligi Mistrzów.

Mistrzowie Włoch w ostatnich latach często męczyli się w fazie grupowej LM, ale w tym sezonie przechodzą przez nią jak burza. Na dzień dobry wygrali 2:0 z Valencią, a potem rozprawili się z Young Boys Berno (3:0). We wtorek znowu im gładko poszło.

Manchester United był bardzo gościnny. Drużyna Jose Mourinho zaprosiła Juventus na swoją połowę, a przyjezdni skorzystali z ich oferty. I już w 19. minucie Cristiano Ronaldo groźnie dośrodkował w pole karne w kierunku Juana Cuadrado, ale Kolumbijczyk nie trafił czysto w piłkę. Dopadł do niej jednak Paulo Dybala i z bliskiej odległości pokonał Davida de Geę, strzelając swojego czwartego gola w tej edycji LM.

W 37. minucie mogło być już 2:0, ale hiszpański bramkarz popisał się dwoma świetnymi interwencjami. Najpierw obronił strzał Ronaldo z rzutu wolnego, a po chwili dobitkę Blaise`a Matuidiego. Wojciech Szczęsny był bezrobotny w pierwszej połowie.

W drugiej odsłonie wiele się nie zmieniło. Goście rozpoczęli ją od szaleńczych ataków, ale wciąż świetnie spisywał się De Gea, szczególnie przy strzale Ronaldo. Natomiast gospodarze najbliżej gola byli w 76. minucie, kiedy Paul Pogba, dla którego był to szczególny mecz, popisał się pięknym, technicznym strzałem z dystansu. Piłka trafiła w słupek, a potem odbiła się jeszcze od pleców Szczęsnego i wyszła na aut. Pozostałe ataki United wyglądały bardzo podobnie. Skrzydłowi wrzucali piłkę w pole karne, a pojedynki główkowe wygrywał Giorgio Chiellini lub Leonardo Bonucci. W końcówce spotkania goście nieco spuścili z tonu, ale wciąż kontrolowali mecz i odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu i są liderami grupy H. Drugie miejsce zajmują Czerwone Diabły (4 punkty), trzecia jest Valencia (2 pkt), a ostatnie Young Boys Berno.

***
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski wyprzedził legendy. Bayern Monachium wygrywa

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.