Obrzydliwe zachowanie Douglasa Costy. Uderzył rywala łokciem i głową, a potem opluł...

W spotkaniu 4. kolejki Serie A Juventus wygrał z Sassuolo (2:1) po dwóch bramkach Cristiano Ronaldo. Antybohaterem meczu został Douglas Costa, skrzydłowy Starej Damy.

Brazylijczyk pojawił się na murawie dopiero w 61. minucie, kiedy zmienił Mario Mandżukicia. I już chwilę później miał udział przy akcji bramkowej na 2:0. Costa pokazał się z dobrej strony, ale w ostatniej minucie spotkanie całkowicie stracił panowanie nad sobą. Tuż przed bramką kontaktową Babacara zawodnik Juve staranował Federico Di Francesco. Gdy Włoch próbował wstać to Costa uderzył go łokciem w twarz. Następnie uderzył go 'z byka'. Ale to nie wszystko. Gdy Di Francesco domagał się sprawiedliwości u sędziego Costa splunął mu w twarz. Arbiter początkowo nie zarejestrował tego wydarzenia, ale później dostał sygnał od sędziego technicznego i wyrzucił 28-latka z boiska.

Teraz Costa zostanie prawdopodobnie zawieszony na kilka kolejek. Juventus jest liderem Serie A i po czterech kolejkach ma komplet punktów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.