Oficjalnie: Wojciech Szczęsny piłkarzem Juventusu. Emocjonalne pożegnanie z Arsenalem

Wojciech Szczęsny oficjalnie został piłkarzem Juventusu. Na swoim koncie instagram zamieścił zdjęcie w koszulce nowego klubu. Bramkarz reprezentacji Polski emocjonalnym wpisem pożegnał się z Arsenalem.

Wojciech Szczęsny w środę oficjalnie został piłkarzem Juventusu. Mistrz Włoch zapłacił za bramkarza reprezentacji Polski 12,2 milionów euro. Polak, na swoim koncie instagram, zaprezentował się w koszulce nowego klubu.

 

Obecny numer jeden kadry Adama Nawałki w najbliższym sezonie ma być zmiennikiem Buffona, stopniowo wprowadzanym do drużyny "Starej Damy", a już od sezonu 2018/19, kiedy włoska legenda zakończy karierę, Szczęsny ma stanąć w bramce Juve na stałe.

Polak również emocjonalnym wpisem pożegnał się z Arsenalem, którego zawodnikiem był od 2005 roku.

 

Treść wpisu:

"Będąc młodym chłopcem, jeszcze w Polsce, oglądałem Davida Seamana, Thierry'ego Henry'ego, Dennisa Berkampa i innych piłkarzy Arsenalu. W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że będę miał okazję zagrać w klubie, któremu kibicowałem jako dzieciak. Kiedy w 2005 roku przyszedłem do Arsenalu, mój świat zmienił się na zawsze. Swoją przygodę zacząłem jako 16-letni chłopak w akademii Arsenalu. Wychodząc na East Barnet z Jackiem Wilsherem marzyliśmy, że kiedyś zostaniemy piłkarzami pierwszej drużyny. Nie przypuszczaliśmy wtedy, że kilka lat później pokonamy Barcelonę w Lidze Mistrzów.

Minęło ponad 11 lat odkąd zostałem piłkarzem Arsenalu i nigdy nie myślałem, że kiedyś opuszczę ten klub. To, kim jestem i wszystko, co mam, zawdzięczam Arsenalowi, Arsene'owi Wengerowi, Liamowi Brady'emu, Davidowi Courtowi, Bobowi Arberowi, Steve'owi Bouldowi, Neilowi Banfieldowi, Mike'owi Salmonowi, Tony'emu Robertsowi, Gerry'emu Peytonowi, Patowi Rice'owi i wielu innym. Żadne słowa nie są w stanie opisać mojej wdzięczności dla tych ludzi i miłości do klubu.

Dziś ruszam dalej, gotów na nowe wyzwanie w moim życiu, biorąc ze sobą tylko dobre wspomnienia i bagaż doświadczeń. Mam nadzieję, że czasy Bergkampa, Henry'ego, Seamana i innych, wkrótce wrócą na Emirates Stadium, a Arsenal wróci do zdobywania tytułów w Premier League.

Możliwe, że już nigdy nie będę piłkarzem Arsenalu, ale będę nosił ze sobą Arsenal, gdziekolwiek pójdę i będę to robił z wielką dumą."

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.