Serie A. Donnarumma trafi do Realu, a Szczęsny do Milanu?

Gianluigi Donnarumma zszokował działaczy Milanu. Odrzucił umowę wartą 4,5 mln euro za sezon i nie przedłuży wygasającego w przyszłym roku kontraktu z klubem. Teraz bramkarza chcą kupić największe kluby, m.in: Real Madryt i PSG. A Milan już szuka następcy. Spekuluje się o... Wojciechu Szczęsnym.

Chociaż Donnarumma publicznie oświadczał swoje przywiązanie do barw klubowych i  zapewniał, że chce zostać na San Siro, to ostatecznie nowej umowy z klubem nie podpisze.

- Mino Raiola [agent zawodnika - red.] poinformował nas, że Donnarumma nie podpisze nowej umowy z Milanem. Zaproponowaliśmy mu dobry kontrakt. Zawodnik przyjrzał się mu i poinformował, że nie przedłuży z nami umowy. Jego czas w Mediolanie zakończy się 30 czerwca 2018 roku - powiedział dyrektor generalny włoskiego klubu Marco Fassone.

Mógł zostać jednym z najlepiej opłacanych bramkarza świata -obok Davida de Gei, Thibauta Courtoisa, i Manuela Neuera. 18-latek odrzucił jednak kontrakt wart 4,5 mln euro rocznie!

We Włoszech zawrzało. Lansowano Donnarummę, i słusznie, na naturalnego następce Gianluigiego Buffona. Obaj zaczęli być czołowymi bramkarzami ligi jeszcze przed swoimi 18. urodzinami. I niemal od razu zadebiutowali w kadrze - Buffon w wieku 18 lat, Donnarumma 17. Wielki talent to jednak jedyne co ich łączy.

Bramkarz Milanu odrósł od ziemi na 198 cm (jest wyższy o 7 cm), a swoim stylem bronienia bardziej przypomina Courtoisa. Różni też ich podejście do piłki. Choć Milan zaufał Donnarummie, gdy ten miał niespełna 17 lat, a teraz zaoferował mu wielkie pieniądze, to ten woli odejść. Już zapomniał o silnym przywiązaniu do barw klubowych.

- Każdy wie, że moim życzeniem jest pozostać w Milanie. Jestem spokojny, każda ze stron zna moją wolę. - powiedział kilka (!) dni temu, cytowany przez magazyn "FourFourTwo".

Dla Buffona słowo "lojalność" ma zupełnie inne znaczenie. Gdy w 2006 roku Juventus został karnie zdegradowany do Serie B, Włoch postanowił zostać w Turynie.

- Mogłem odejść, kontaktowało się ze mną kilka dużych klubów. Jednak postanowiłem zostać w Juventusie przede wszystkim dlatego, że wierzę we wdzięczność. To wartość, której dzisiaj często brakuje w społeczeństwie. Chciałem także udowodnić, że wartości piłkarskie w jakie wierzę to nie są puste slogany i bezwartościowe deklaracje, tylko coś, czym się kieruję w praktyce. Piłka nożna to nie tylko biznes, ale także sentymenty. Ten sport umrze jeśli zabraknie jednego lub drugiego, nie możemy o tym zapomnieć. - powiedział kilka lat temu Buffon.

Czas na Real?

Nie można zapominać, że wychowanek Milanu nie pochodzi z Mediolanu. Wychował się w Castellammare di Stabia, czyli miasteczku pod Neapolem. A agentem zawodnika jest Mino Raiola...

Ekstrawagancki agent jest ekspertem nie tylko w negocjacjach. To on często porusza pierwszy klocek domina. Kiedy Paul Pogba trafił do Juventusu, to głównie dlatego, że gdy był jeszcze niechcianym w United talentem, Raiola naciskał na władze klubu, aby mu zapewniły suty – jak na jego wiek – kontrakt. Manchester odmówił, więc związał go – na zasadach wolnego transferu – z Juventusem. A przy okazji zapisał sobie w kontrakcie niemal 50 procent sumy od przyszłego transferu (FIFA może odebrać to jako bycie współwłaścicielem piłkarza, a nowe przepisy tego zabraniają). Kilka lat temu potrafił Milanowi wcisnąć nawet Bartosza Salomona. Były reprezentant Polski dziś jest zaledwie rezerwowym słabiuteńkiego Cagliari.

Teraz według informacji "Sky Sports", Raiola załatwia transfer Donnarummy do Realu Madryt. Hiszpanie podobno zaoferowali młokosowi aż 6 mln euro za sezon gry! W Madrycie rywalizowałby o miejsce w składzie z Keylorem Navasem.

Natomiast "La Gazzetta dello Sport" podaje, że Włochem interesuje się także PSG. Wicemistrzowie Francji szukają lepszego bramkarza od Kevina Trappa.

Jaki klub wybiorą Donnarumma z Raiolą, wciąż nie wiadomo. Cenę też trudno ustalić, a le spekuluje się nawet o kilkudziesięciu milionach euro.

Szczęsny w Milanie?

Portal football-italia.net, twierdzi, że Milan już rozpoczął poszukiwania następcy. Do stolicy mody może przenieść się Mattia Perin, bardzo utalentowany bramkarz Genui, lub Neto, zmiennik Buffona w Juventusie. Celem numer jeden ma być jednak Wojciech Szczęsny, który formalnie jest zawodnikiem Arsenalu, ale przez ostatnie dwa lata strzegł bramki Romy.

W minionym sezonie aż czternastokrotnie schodził z boiska bez wpuszczonego gola, nikt w Serie A nie miał lepszego bilansu!

Mimo to, Roma nie zamierza zapłacić 14 mln euro, jakie żąda za niego Arsenal. Taka kwota nie będzie jednak żadnym problemem dla Juventusu. Wedle informacji ”Sky Sports”, Szczęsny podpisze kontrakt z mistrzami Włoch. Ale może sytuacja z Donnarummą wszystko zmieni?

Czy Fabiański zasłużył na ławkę rezerwowych w kadrze? "Szczęsny ma więcej błysku geniuszu"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.