Barcelona jest liderem La Liga, awansowała do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale pozycja Ernesto Valverde i tak jest zagrożona. Hiszpańskie media twierdza, że trener zostanie zwolniony najpóźniej w czerwcu, choć możliwe, że już zimą pożegna się z klubem.
"El Mundo Deprotivo" wytypował możliwych następców Valverde. Są to:
Mauricio Pochettino. Argentyńczyk pozostaje bez pracy od czasu, gdy w listopadzie został zwolniony z Tottenhamu. W zeszłym sezonie prowadzone przez niego "Koguty" doszły do finału Ligi Mistrzów, ale w tym grały w Premier League poniżej oczekiwań. Ale czy kibice zaakceptowaliby Pochettino? Argentyńczyk był w przeszłości zawodnikiem i trenerem Espanyolu - lokalnego rywala Barcelony. Pod jego wodzą Espanyol odniósł w 2009 roku pierwsze zwycięstwo nad Blaugraną na Camp Nou od 27 lat (2:1). Pracując na Półwyspie Iberyjskim podkreślał również, że nigdy nie poradziłby sobie w pracy z czołowy klubem La Liga (Barcelona, Real Madryt, Atletico Madryt).
Innym kandydatem jest Massimiliano Allegri. Włoch latem odszedł z Juventusu. Turyński zespół objął w 2014 roku, po tym jak ze Starą Damą rozstał się Antonio Conte. W tym czasie Allegri wygrał pięć tytułów mistrzowskich, cztery Puchary Włoch oraz dwa razy awansował do finału Ligi Mistrzów. W finałach LM Juventus przegrywał z Barceloną i Realem Madryt. Spekuluje się też, że Allegri może trafić do Manchesteru United.
Trzecią opcją jest Francisco Garcia Pimienti, który obecnie szkoli zespół rezerw. Hiszpan miałby poprowadzić Barcę do końca sezonu. Ostatnim kandydatem jest 61-letni Quique Setién, który w przeszłości pracował w Realu Betis czy Las Palmas.
Z kolei dziennik "AS" donosi, że FC Barcelona złożyła ofertę pracy legendzie klubu - Xaviemu i przedstawia szczegóły kontraktu. 39-latek jest obecnie trenerem Al-Sadd, dlatego jego klub nerwowo zareagował na te pogłoski, ale nie wykluczył negocjacji z Blaugraną.