Różnica jest dość wyraźna, bo wynosi ponad dzień. Na dodatek hiszpańskie media doszukują się tu celowego działania ze strony La Ligi, która w ten sposób chciała dać pstryczka Realowi. Chodzi o list wystosowany przez Królewskich, w którym ci wyraźnie sprzeciwiają się temu, by spotkanie Villarrealu z Atletico zostało rozegrane w Miami. Bo zdaniem Realu zaburza integralność rozgrywek.
Teraz Real znowu się sprzeciwia. Zwraca uwagę, że w kolejce poprzedzającej El Clasico zagra z Valencią w niedzielę (15 grudnia). Na dodatek o godz. 21, a więc będzie miał 29 godzin odpoczynku mniej od Barcelony, która 14 grudnia zagra na wyjeździe z Realem Sociedad o godz. 16.
"Marca" podaje również, że w ostatnich pięciu El Clasico Real tylko raz miał więcej czasu na odpoczynek od Barcelony. Miało to miejsce w poprzednim sezonie LaLigi, gdy Duma Katalonii wygrała na Camp Nou 5:1.