Erling Braut Haaland ustrzelił hat-tricka w swoim debiucie w meczu Ligi Mistrzów z Genkiem, wygranym przez RB Salzburg 6:2. Stał się dopiero czwartym nastolatkiem w historii, który zdobył trzy bramki w swoim pierwszym występie w tych rozgrywkach. Z tego powodu interesować się Norwegiem rozpoczęły znacznie większe kluby.
Sebastian Szymański rozmawia z dziennikarzami, a tymczasem podchodzi Jędrzejczyk i...
Hiszpański "AS" informuje, że nad transferem Norwega zastanawia się Real Madryt, który zasłynął z pozyskiwania młodych, obiecujących piłkarzy. W swojej historii ściągnęli m.in. Rodrygo czy Viniciusa Juniora. Florentino Perez liczy, że w przyszłości to oni będą podstawowy zawodnikami "Królewskich".
Haaland nie jest jedynym zawodnikiem, którym interesuje się Real Madryt. Pierwszym celem "Królewskich" jest pozyskanie Christiana Eriksena z Tottenhamu lub Paula Pogby z Manchesteru United. Z pewnością jednak Norweg może trafić do klubu ze stolicy Madrytu w najbliższym czasie, jeśli utrzyma aktualną dyspozycję strzelecką.
Haaland przeszedł do historii, strzelając dziewięć goli w meczu Norwegia - Honduras (12:0). - Trochę mnie denerwuje to, że nie strzeliłem gola w ostatniej minucie meczu. Muszę usiąść i zastanowić się, co poszło nie tak i może zrozumiem, co się stało - żartował wówczas Erling Braut Haland. Od tamtej pory nie przestaje jednak strzelać w barwach RB Salzburg, do którego trafił na początku tego roku.