O ostatniej kradzieży, której ofiarą padł Casemiro, poinformował Jose Luis Sanchez. Dziennikarz przekazał, że w trakcie derbów Madrytu, w których występował pomocnik, z jego domu skradziono kosztowności i gotówkę. W trakcie napadu, w domu zawodnika przebywała jego rodzina, ale na szczęście napastnicy nie wyrządzili nikomu krzywdy.
Hiszpańska policja przekazała, że kradzież w domu Casemiro pasuje do schematu, któremu odpowiadają także inne rabunki w domach piłkarzy i trenerów pracujących w lidze hiszpańskiej. Wcześniej ofiarą kradzieży padł m.in. Lucas Vazquez, inny piłkarz Realu Madryt. To nie wszystko, bo złodzieje okradli także Raphaela Varane'a, Marco Asensio i trenera "Królewskich", Zinedine'a Zidane'a.
W ciągu ostatniego roku grupa złodziei (policja zakłada, że za wszystkie kradzieże odpowiada ta sama grupa przestępcza), obrabowała również piłkarzy Barcelony (Jordi Alba, Arthur Melo), Betisu (Joaquin Rodriguez, William Carvalho), czy Atletico Madryt (Alvaro Morata, Gabi). W trakcie napadu na dom tego ostatniego, złodzieje okradli też domy trzech piłkarzy Valencii: Ezequiela Garaya, Gabriela Paulisty i Geoffreya Kondogbii. Przeprowadzenie napadów w dwóch miastach jednocześnie oznacza, że służby mają do czynienia z liczną grupą, działającą na terenie całego kraju. Reakcją na kradzieże było stworzenie specjalnego programu ochrony, którym objęto m.in. zawodników Realu. Wprowadzony w życie został on jednak latem, a Casemiro okradziono kilka dni temu. Jego działanie można więc podać w wątpliwość.
Mimo pozaboiskowych problemów, piłkarze Realu Madryt bardzo dobrze radzą sobie w rozgrywkach ligowych. W tej chwili znajdują się bowiem na pierwszym miejscu w tabeli: