Grzegorz Krychowiak o szkoleniach piłkarzy we Francji i Hiszpanii:
Antoine Griezmann przeszedł tego lata z Atletico Madryt do Barcelony. Klub ze stolicy Hiszpanii zarobił na tym transferze 120 mln euro. Od Blaugrany domaga się jednak dopłaty w wysokości 80 mln euro.
Do 1 lipca klauzula odstępnego zawarta w kontrakcie Francuza z Atletico wynosiła 200 mln euro. Od lipca została obniżona do 120 mln euro. Atletico sprzedało Griezmanna na Camp Nou dopiero w lipcu, ale twierdzi, że Katalończycy uzgodnili warunki transferu z piłkarzem już w maju. Dlatego żąda dodatkowych 80 mln euro.
Prezes madryckiego klubu przyznał kilka dni temu, że dysponuje dowodem na nieuczciwość Barcelony. "Mundo Deportivo" informuje, że ma nim być mail, jaki Sevan Karian, prawnik Griezmanna, wysłał ponoć do siostry, ojca i agent zawodnika. Wiadomość miała zawierać warunki transferu Francuza do Barcelony i wartość prowizji dla menedżera.
Hiszpańskie media zauważają jednak, że korespondencja nie była adresowana do przedstawicieli Barcelony. - Nie sądzę, by Atletico miało jakiś dowód. Rozumiem, że bronią swoich interesów, ale nic im to nie da, bo nie mają żadnych dowodów - twierdzi Josep Bartomeu, prezydent Blaugrany.