Ciąg dalszy sprawy oskarżenia Cristiano Ronaldo o gwałt. Sąd odrzucił prośbę prawników piłkarza

Sąd odrzucił prośbę prawników Cristiano Ronaldo, którzy wnioskowali o umorzenie sprawy lub utajnienie procesu w sprawie rzekomego gwałtu piłkarza na Kathryn Mayorgi.
Zobacz wideo

Prokurator Steve Wolfson w ubiegłym tygodniu poinformował, że Cristiano Ronaldo nie zostanie oskarżony o gwałt na Kathryn Mayordze, gdyż nowe śledztwo policyjne nie dostarczyło dowodów na popełnienie przestępstwa przez portugalskiego gwiazdora. Prokuratura przychyliła się do zdania obrońcy Ronaldo - Petera Christiansena - który twierdził, że para odbyła stosunek za obopólną zgodą. Prawnicy portugalskiego piłkarza złożyli również wniosek o umorzenie sprawy lub utajnienie procesu ws. rzekomego gwałtu. Ronaldo nie chce bowiem, by materiały ze sprawy zostały upublicznione.

Wniosek został jednak odrzucony, bo jak twierdzi sędzia Jennifer Dorsey szczegóły sprawy i zarzuty Mayorgi i tak ujrzały już światło dzienne. - Nie jestem zadowolona, że w interesie Ronaldo jest wyłącznie zawarcie porozumienia z Mayorgą - powiedziała Dorsey, którą cytuje "New York Times". W sądzie w Las Vegas toczy się natomiast inna sprawa przeciwko Ronaldo i jego najbliższym współpracownikom z oskarżenia prywatnego. Zdaniem Mayorgi to Portugalczyk lub ktoś z jego najbliższego otoczenia sprawili, że na jaw wypłynęła informacja o ugodzie, jaką para zawarła dziesięć lat temu. Wtedy zawodnik zapłacił kobiecie 375 tys. dolarów za milczenie. - Tutaj dokumenty i zeznania obu stron zostaną utajnione - zapewniła Dorsey.

Sprawa sprzed 10 lat

Sprawa rzekomego gwałtu Ronaldo wyszła na jaw dopiero w 2017 roku. Ujawnił ją niemiecki "Der Spiegel", który opublikował dokumenty wykradzione przez hakerów z "Football Leaks". Do zdarzenia miało dojść osiem lat wcześniej, gdy Ronaldo był na wakacjach w Las Vegas. Wtedy, według Mayorgi, miał ją zgwałcić w hotelu Palms Place.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.