Kibice odwrócili się od Realu Madryt. Tak źle nie było od 2000 roku

Real Madryt ma problem nie tylko ze słabą grą, ale także ze słabą frekwencją na trybunach. Okazuje się, że tak mało kibiców nie chodziło na Santiago Bernabeu od 2000 roku. Hiszpanie nazywają to efektem odejścia Cristiano Ronaldo.

Sezon 2018/2019 dobiegł końca, a Real Madryt podsumował swoją frekwencję. Okazuje się, że na domowych meczach Królewskich pojawiło się aż 113 759 widzów mniej niż w poprzednim sezonie. Nie ma wątpliwości, że trend należy przypisać kilku różnym czynnikom, ale jedno jest pewne. Kibiców zawiodła forma piłkarzy i wczesne odpadnięcie z Ligi Mistrzów, a także dopiero trzecie miejsce w lidze

Zobacz wideo

GrafikaGrafika elmundo.es

Negatywny trend na trybunach może być związany także z odejściem Cristiano Ronaldo, który latem opuścił klub, aby przenieść się do Juventusu. Real nie ściągnął żadnej gwiazdy w miejsce Ronaldo, a drużyna postanowiła polegać na Bale'u czy Karimie Benzemie i Marco Asensio. Okazało się jednak, że wizja Królewskich nie wypaliła. 

Real zanotował także inny negatywny wynik w tym sezonie. Liczba widzów była trzykrotnie mniejsza niż 50 000, w poprzednim sezonie po prostu się nie przydarzyło. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.