Real Madryt może mieć duży problem ze swoją gwiazdą. Gareth Bale nie znalazł się w wizji składu Zinedine Zidane'a na kolejny sezon, a sam piłkarz nie chce odchodzić z Madrytu. Jasną deklaracją ze strony Francuza jest brak powołania do meczowej osiemnastki na niedzielne spotkanie z Villarealem. W gronie zawodników ofensywnych znaleźli się za to m.in Mariano, Lucas Vazquez, czy wracający po kontuzji Vinicius Junior.
Zinedine Zidane nie widzi dla niego miejsca na Santiago Bernabeu. I choć wydaje się, że era Walijczyka dobiega końca w Realu Madryt, to on sam nie chce odchodzić z klubu. Decyzja o braku powołania może być pokazaniem Bale'owi, że w Madrycie nie ma już czego szukać.
Agent piłkarza Jonathan Barnett zauważa że Gareth Bale, podobnie jak i jego żona dobrze czują się w stolicy Hiszpanii i nie chcą by coś się w tej kwestii zmieniło. Walijczyk nie ma jednak miejsca w drużynie Zinedine Zidane'a. Niestety, nie ma także chętnych na jego zatrudnienie.
Piłkarz zarabia obecnie 17 milionów euro rocznie, co stanowi dużą przeszkodę dla większości klubów, a jego umowa z Realem obowiązywać będzie jeszcze przez trzy lata. Dodatkowo, wszyscy zdają sobie sprawę z faktu, że zawodnik ma częste problemy z kontuzjami, a 16 lipca skończy już 30 lat.
Wiele wskazuje na to, że dobrym miejscem dla Walijczyka byłyby kluby z czołówki Premier League. Manchester United zagra prawdopodobnie w Lidze Europy, dlatego trudno będzie im ściągnąć tego zawodnika. Podobnie może być z Tottenhamem, który w ostatnim czasie nie wydaje olbrzymich pieniędzy. Duże transfery zapowiada Bayern Monachium, ale ten z kolei nigdy nie był zainteresowany Balem