Sprowadzony w zeszłym roku z Liverpoolu za blisko 140 milionów euro Coutinho jest jednym z najczęściej krytykowanych w tym sezonie piłkarzy Barcelony. Atakujący, który miał być obok Messiego jednym z liderów formacji ofensywnej zespołu, nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. W środę, gdy zdobył bramkę w starciu z Manchesterem, odpowiedział na krytykę mediów, zasłaniając sobie uszy.
- Moim zamiarem było pokazanie ludziom, jak często muszę puszczać mimo uszu krytyczne uwagi dziennikarzy, by móc wykonać moją pracę i skupić się na dobrej grze. Zawsze darzyłem wszystkich szacunkiem, ale w Barcelonie duża część mediów krytykuje mnie za mój sposób pracy i grę. Twierdzą, że nie szanuję klubu i kibiców, co nie jest prawdą - wytłumaczył w rozmowie z jednym z youtuberów Coutinho.
W sobotnim ligowym meczu z Realem Sociedad, wygranym przez Katalończyków 2:1, Brazylijczyk wszedł na boisko w drugiej połowie. Część fanów zgromadzonych na Camp Nou przywitało go gwizdami, myśląc, że gest wykonany kilka dni wcześniej po zdobytej bramce był skierowany właśnie do nich.
Coutinho może latem opuścić Barcelonę. Działacze nie są zadowoleni z tego, jak pomocnik zaadaptował się do gry w zespole. W barwach Blaugrany Brazylijczyk rozegrał 70 meczów, w których strzelił 21 goli i zaliczył 11 asyst.