FC Barcelona odcina się od Ronaldinho

FC Barcelona odcina się od wypowiedzi Ronaldinho, który jest jej ambasadorem. To pokłosie niedawnych wypowiedzi Brazylijczyka, który w wyborach prezydenckich w swoim kraju poparł Jaira Bolsonaro. Według "Sportu" klub przerwie współpracę ze swoją legendą.

Jair Bolsonaro wygrał pierwszą turę wyborów i za niecałe dwa tygodnie prawdopodobnie zostanie wybrany na prezydenta Brazylii. To kandydat skrajnej prawicy, który wzbudza ogromne kontrowersje swoimi poglądami oraz wypowiedziami.

Mówił m.in., że "wolałby, aby jego syn nie żył, niż był homoseksualistą" oraz że "błąd dyktatury polegał na tym, że torturowała zamiast zabijać". W pierwszej turze dostał 46,4 procent głosów. Jego główny rywal Fernando Haddad tylko 28,7 procent.

Ronaldinho w jednym z postów w mediach społecznościowych zaapelował do swoich rodaków, by zagłosowali na Bolsonaro "dla lepszej Brazylii". Kandydata poparł również były piłkarz Tottenhamu Hotspur Heurelho Gomes czy obecny piłkarz "Kogutów" Lucas Moura.

Brazylijczyk został ambasadorem Barcelony w 2017 roku. Rzecznik klubu Josep Vives powiedział, że "demokratyczne wartości klubu" nie zgadzają się z tymi prezentowanymi przez Bolsonaro. Dodał, że Barcelona nie zdecydowała jeszcze o tym, czy Ronaldinho pozostanie jej ambasadorem. Według katalońskiego "Sportu" klub przerwie współpracę.

Ronaldinho grał w Barcelonie w latach 2003-2008. W jej barwach święcił największe sukcesy, a w 2005 roku dostał Złotą Piłkę. Był wybierany również najlepszym piłkarzem roku FIFA (2004 i 2005).

FC Barcelona. Roberto Firmino następcą Luisa Suareza?

FC Barcelona. Malcom już chce odejść z klubu

Leo Messi będzie mógł odejść za darmo w 2020 roku

LaLiga. Real Madryt sprowadzi gwiazdę Manchesteru City? Raheem Sterling zainteresował władze hiszpańskiego klubu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.