Liga hiszpańska. Bale znów z urazem? To nie ma końca

Gareth Bale zagrał we wtorek pierwszy mecz w barwach Realu Madryt od dwóch miesięcy. Spotkanie w Pucharze Króla z Fuenlabradą (2:2) kończył z dyskomfortem, jak podaje dziennik "Marca"

Bale wrócił do składu po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej serią urazów. Walijczyk pojawił się na boisku w 63. minucie meczu z trzecioligową Fuenlabradą, kiedy „Królewscy” niespodziewanie przegrywali 0:1. Od razu w pierwszej akcji popisał się kapitalnym podaniem do Borjy Mayorala, po którym napastnik Realu strzelił wyrównująca bramkę.

Bale miał swój udział także w drugim golu Mayorala - mecz ostatecznie skończył się remisem 2:2, premiującym do dalszych gier Real (w 1. meczu było 2:0) - ale po meczu Walijczyk narzekał, że nie czuje się najlepiej.

Zdaniem „Marki” nie chodzi o uraz - piłkarz po prostu poczuł lekki ból w łydce, a Real nie chce ryzykować kolejnego urazu, dmucha na zimne i dlatego Walijczyk na pewno nie zagra w najbliższym ligowym meczu Realu, w sobotę przeciwko Athletic Bilbao.

Nie wiadomo, czy wróci do gry na mecz z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. W środę nie trenował z drużyną.
Od momentu dołączenia do Realu Bale doznał już 11 poważnych kontuzji. Z możliwych 255 meczów w barwach „Królewskich” wystąpił w zaledwie 160.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.